Maserak podejrzany o kradzież
Gdy ma się rozpoznawalną twarz, każdy mały obciach staje się dużą kompromitacją.
Rafał Maserak (25 l.) udał się niedawno na zakupy do jednej z warszawskich księgarń. Chciał się trochę ukulturalnić, nabywając lekturę do poduszki, lecz niestety ochroniarzom wydał się podejrzanym typem, który być może chce przemycić za pazuchą książkę bez uprzedniego uiszczenia za nią opłaty.
"Gdy Rafał wychodził z salonu z zakupami, musiał jak wszyscy przejść przez specjalną bramkę. Nagle rozległ się głośny alarm. Ochroniarz w okamgnieniu rzucił się z interwencją" - czytamy relację w dzisiejszym "Fakcie".
Tancerz musiał zaprezentować zawartość swojej reklamówki i udowodnić, że nie zawiera ona niczego, czego zawierać nie powinna. Okazało się na szczęście, że Rafał może lubi kolekcjonować mandaty czy tez zdejmować blokady z kół swojego samochodu, ale książek z księgarń jeszcze nie kradnie.