Maserak wreszcie się przyznał. Padły wymowne słowa o ślubie
Rafał Maserak (40 l.) i jego wybranka - prawniczka Małgorzata Lis od lat wiją szczęśliwe gniazdko. W 2020 roku w ich domu pojawił się nawet mały Leon, który zaprosił do życia znanej pary jeszcze więcej szczęścia. Jak założenie rodziny wpłynęło na tancerza? Co zawdzięcza potomkowi? Czy ma zamiar stanąć na ślubnym kobiercu? W najnowszym wywiadzie opowiedział o tym bez ogródek.
Rafał Maserak nie ukrywa, że jego życie zmieniło się całkowicie, odkąd został ojcem. W tej chwili uważa siebie za "generalnie zadowolonego" z tego, co otrzymał od losu i jest dumny z więzi, która łączy go z synem. Do listy jego niewątpliwych sukcesów można dopisać również zostanie jurorem "Tańca z gwiazdami", o czym 40-latek marzył od dłuższego czasu. Jak wyjawił, osiągnięcia zawodowe po części zawdzięcza właśnie potomkowi - ponieważ wiele go nauczył.
"Moje życie kompletnie się przewartościowało, odkąd zostałem ojcem. Owszem, mam mnóstwo energii, ale stałem się rozważniejszy. Dziecko uczy odpowiedzialności" - wyjawił w rozmowie z "Na Żywo".
Czy w tej chwili tancerz widzi podobną drogę dla syna? Czy Leonard ma talenty, które mogą sugerować, czym zajmie się w przyszłości? Rafał stawia sprawę jasno:
"Na razie niespecjalnie. Leonard ma zdolności ruchowe, ale nie jest tak, że mógłby tańczyć całymi dniami. Natomiast dobrze słyszy muzykę i lubi grać na różnych instrumentach, oczywiście tych dla dzieci" - wyjawił i dodał, że ulubionym jest gitara, którą dostał w prezencie od wujka - Tomka Barańskiego, będącego choreografem "Tańca z gwiazdami".
Syn jest bardzo towarzyski i jak Rafał podkreśla, temperament ma po nim. Dlatego nie ma większych problemów z nawiązywaniem znajomości z obcymi, np. w przedszkolu.
Rafał Maserak rozwiał też wątpliwości na temat życia "na kocią łapę". Jak wyjawił, nie wzbrania się przed ślubem, po prostu... czeka na odpowiedni moment.
"Założyliśmy rodzinę, a pojawienie się na świecie dziecka jest dużo ważniejsze niż obrączki. Ale żeby była jasność: osobiście nie mam nic przeciwko instytucji małżeństwa. Więc myślę, że ten dzień ślubu kiedyś nadejdzie" - opowiedział.
Rafał podkreślił, że to nie wymówka, a szczera prawda. Nie jest osobą, która owija w bawełnę. Zawsze stawia na szczerość, nawet przed kamerami, podczas pracy w "Tańcu z gwiazdami".
Nie da się ukryć, że w Rafale Maseraku jest po prostu pełno energii. Jak to możliwe? Tancerz ma na to proste wyjaśnienie.
"Rozpiera mnie energia i w ogóle nie czuję się panem w średnim wieku. Oczywiście wiem, co się mówi: czwórka z przodu to ma być taki symbol, że człowiek osiągnął półmetek swojego życia. Ale ja podchodzę do swojego wieku pozytywnie. Metryka metryką, ale wciąż mam tyle zapału i ochoty na nowe wyzwania, jakbym miał osiemnaście lat"- zapewnił w wywiadzie udzielonym "Na żywo".
Czytaj też:
Awans na jurora to dopiero początek radości Rafała Maseraka. Nagle zabrał głos ws. drugiego dziecka
Rafał Maserak zabrał głos w sprawie Kaźmierskiej. Już wszystko jasne
Maciej Musiał naprawdę to zrobił. Rafał Maserak miał łzy w oczach