Reklama
Reklama

Mata pójdzie siedzieć? Grozi mu 8 lat więzienia

Michał "Mata" Matczak (21 l.) to obecnie jeden z bardziej znanych wokalistów młodego pokolenia. Ostatnio raper zorganizował "spontaniczny" koncert nad Wisłą, który może go drogo kosztować. Okazuje się, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tego wydarzenia.

Michał Matczak informacją o planowanym koncercie nad Wisłą podzielił się na swoim instagramowym koncie. To właśnie na InstaStories zamieścił zdjęcie nadwiślańskich schodów, a także tekst utworu "Schodki".

Spontaniczny koncert na warszawskich bulwarach zorganizował już w 2020 roku, drugi w 2021, a trzeci w 2023 roku. To właśnie przez ostatni występ może mieć poważne problemy z prawem.

Reklama

Okazuje się, że raper złamał jeden z artykułów znajdujący się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych.

Michał Matczak pójdzie siedzieć? Muzykowi grozi 8 lat

Okazuje się, że policja zgromadziła wiele materiałów, które pozwoliły Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście na wszczęcie śledztwa w sprawie nielegalnego koncertu.

Michał Matczak może więc zostać obciążony karą grzywny lub pozbawiony wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat.

Michał Matczak - kariera

Michał Matczak urodził się 14 lipca 2000 roku we Wrocławiu. Jest synem profesora prawa Marcina Matczaka oraz Arletty Śliwińskiej-Matczak, współprowadzącej szkołę języka angielskiego.

W 2019 roku zdał maturę międzynarodową w II Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stefana Batorego w Warszawie.

Otrzymał wyróżnienie Warszawiaka Roku 2019 w plebiscycie Warszawiaki. Twórcą jego pseudonimu był ojciec, który wymyślił go podczas wspólnych wakacji w 2012 roku.

27 stycznia 2022 roku został zatrzymany przez policję za posiadanie 1,5 grama marihuany. Odniósł się do tego zdarzenia podczas gali Bestsellery Empiku 2021, zapowiadając "walkę" o depenalizację marihuany. 20 kwietnia 2022 roku założył Fundację 420, której celem jest depenalizacja marihuany w Polsce.

Zobacz też:

Tomasz Lis odszedł w atmosferze skandalu! Jest ciąg dalszy! Pracownicy chcą mówić, Newsweek wciąż milczy...

Edward Miszczak wydał oświadczenie w sprawie swojego odejścia. Jego słowa zaskakują

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Matczak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy