Mateusz Borkowski z "Gogglebox" zrzucił 177 kg. "To przede wszystkim zmiana w mojej głowie"
Znany z programu "Gogglebox. Przed telewizorem", Mateusz Borkowski, zaskoczył fanów, prezentując rezultat swojej imponującej metamorfozy. Borkowski, który w ciągu ostatnich lat stracił aż 177 kilogramów, pokazał się na plaży w kąpielówkach, ciesząc się efektami swojej ciężkiej pracy i konsekwencji.
Mateusz Borkowski zdobył popularność dzięki udziałowi w "Gogglebox. Przed telewizorem" i stał się ikoną przemiany, zaskakując widzów swoją wytrwałością i determinacją. Nie tylko zrzucił 177 kg, ale również przeprowadził gruntowną zmianę swojego stylu życia.
Pomogła mu w tym operacja zmniejszenia żołądka, a także całkowite przestawienie się na zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia. Jego pasją stała się jazda na rowerze, co często dokumentuje na swoim Instagramie. Za pośrednictwem mediów społecznościowych motywuje też innych do walki o zdrowie i dobry wygląd.
Mateusz Borkowski jest otwarty na swoją przemianę, nie ukrywając nawet tak intymnych aspektów, jak efekty uboczne utraty tak dużej ilości wagi, w tym wiszącej skóry. "Moja wisząca skóra serdecznie pozdrawia" - napisał na Instagramie, dodając: "Jestem bardzo dumny z tego, że mogę się cieszyć zdrowiem, kondycją i świetnym samopoczuciem" - dodał.
Przełomowy punkt dla Borkowskiego był moment, kiedy usłyszał ostrzeżenie od lekarza o jego stanie zdrowia. W rozmowie z portalem CoZaTydzien przyznał, że słowa lekarza, który powiedział mu, że "za dwa, trzy lata umrze", były tym, co przekonało go do zmiany.
Obecnie, korzystając z wakacji nad morzem, Borkowski z dumą pokazuje swoje zdjęcia, wskazując, że przemiana, którą przeszedł, nie była tylko fizyczna.
"To przede wszystkim zmiana w mojej głowie" - mówi, podkreślając, jak kluczowa była dla niego psychika w tym procesie.
Zobaczcie również:
Mateusz Borkowski z "Goooglebox" stanął twarzą w twarz z przerażającą diagnozą lekarzy
Big Boy Mateusz Borkowski schudł 170 kilo. Pokazał wiszącą skórę na brzuchu
"Big Boy" Borkowski szczerze o tym, dlaczego "spadł na zdrowotne dno"