Mateusz Król i Laura Breszka w końcu spełnili swoje marzenie!
Bardzo na to czekał. I wreszcie Mateusz Król (30 l.) mógł zabrać narzeczoną Laurę Breszkę (30 l.) na zasłużony odpoczynek.
Tylko we dwoje wybrali się na Sri Lankę. - Chcą jak najwięcej zobaczyć. Mateusz ma też pewną misję. Zamierza wykorzystać ten czas na poważną rozmowę z narzeczoną- zdradza "Rewii" serdeczny znajomy pary.
Bo, choć w serialu "Korona królów" jako Kazimierz Wielki był prawdziwym kobieciarzem, to w życiu prywatnym wiernie trzyma się swojej narzeczonej i bardzo chciałby stworzyć z nią prawdziwy dom i szczęśliwą rodzinę.
To dla niego bardzo ważne, bo sam w takiej rodzinie się wychował. - Mateusz marzy, aby stanąć z Laurą na ślubnym kobiercu i zostać ojcem, teraz to jego największe marzenie - dodaje jego kolega z branży.
Para wspólnie wychowuje córeczkę aktorki z poprzedniego związku, dziewięcioletnią Leę. I w tej roli aktor znakomicie się odnajduje. - Uwielbiają się. Mała chętnie spędza z nim czas. Bardzo lubi słuchać, jak Mateusz czyta jej książki, opowiada bajki i gra z nią w różne gry - zdradza osoba zaprzyjaźniona z parą.
Jest jednak pewien problem. Przystojny młody aktor jest bardzo odpowiedzialny i uważa, że z decyzją o ślubie muszą jeszcze zaczekać. Po tym, jak zrezygnował z roli w serialu, na razie nie ma stałego zajęcia.
- To mu przeszkadza, bo swojej rodzinie chce zapewnić stabilizację i bezpieczeństwo, a bez pracy nie jest w stanie tego zrobić - zdradza osoba z jego otoczenia.
Wprawdzie otrzymuje nowe propozycje, ale na razie jednak nic nie jest pewne, nie podpisał nowego kontaktu, a bez tego nie chce niczego obiecywać. Wierzy jednak, że ukochana go zrozumie i zaczeka na ten właściwy moment.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: