Mateusz Murański był szczęśliwie zakochany. Śmierć przerwała zawodnikowi Fame MMA wielkie plany na przyszłość
Mateusz Murański, zawodnik federacji freak-fightowych Fame MMA i High League, nie żyje. O śmierci poinformowano dziś (środa, 8 lutego) w godzinach popołudniowych. Ciało 29-letniego Mateusza Murańskiego znaleziono w jego mieszkaniu. Od niedawna freak fighter był szczęśliwie zakochany i ze swoją dziewczyną snuł plany na przyszłość...
"Młody Muran", czyli Mateusz Murański był znany z walk na galach freak-fightowych Fame MMA i High League. Na tej ostatniej miał wystąpić już 12 marca. Na konferencjach, "Face 2 Face", czy "Rundkach" potrafił zrobić show wraz ze swoim ojcem, Jackiem Murańskim - jeszcze bardziej kontrowersyjną postacią ze świata bijatyk w oktagonie. Widzowie mogą znać Mateusza z roli Adriana "Adka" Barskiego w serialu "Lombard. Życie pod zastaw" oraz roli kibola w filmie "IO" Jerzego Skolimowskiego. Film ostatecznie został nominowany do Oscara.
Wykluczono udział osób trzecich w śmierci Mateusza Murańskiego. Niebawem zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która pomoże ustalić przyczynę zgonu. Według nieoficjalnych plotek i niepotwierdzonych informacji poruszanych przez internautów, przyczyną śmierci mogło być przedawkowanie substancji odurzających. Poczekajmy jednak na oficjalne wyniki śledztwa.
"O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich" - podaje "Super Express" na podstawie rozmowy z rzecznikiem prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyny Wawryniuk.
Mateusz niedawno odmienił swoje życie. Poznał dziewczynę, z którą zamieszkał i miał wielkie plany na przyszłość.
"Jestem szczęśliwie zakochany, spełniam się w pracy i w życiu. Moja dziewczyna od wielu lat pracuje jako inspektor i pomaga zwierzakom. Jeździ do Ukrainy i na tyle, ile mogę, pomagam jej, bo jesteśmy również domem tymczasowym dla zwierzaków po przejściach".
Para chciała otworzyć własne "małe schronisko" dla zwierząt. Oboje kochali zwierzęta, a Mateusz miał w planach połączyć walki w oktagonie i aktorstwo, aby mieć środki na otworzenie przedsięwzięcia.
Mateusz Murański w oktagonie bił się w formule MMA, a także boksie. Pierwsze walki stoczył z Arkadiuszem Tańculą, z którym dopiero niedawno zażegnał konflikt. Walczył też z "Warszawskim Dresikiem", "Mielonidasem", Alanem Kwiecińskim, "Don Kasjo", Vaso Bakoceviciem i ostatnio z Pawłem "Scarface" Bombą.
Po przegranej z Pawłem Bombą jego stan psychiczny miał się znacznie pogorszyć.
Zobacz też:
Mateusz Murański we wspomnieniach Arkadiusza Tańculi. Wszystkiemu winien jest ojciec?
Przyjaciel Murańskiego zabrał głos w sprawie jego śmierci. Nie do wiary co powiedział
Mateusz Murański nie żyje. Marcin Najman wyjawił co sądzi o śmierci 29-latka