Reklama
Reklama

Mateusz Murański we wspomnieniach kolegi z serialu „Lombard. Życie pod zastawa”. Te słowa chwytają za serce…

Mateusz Murański zmarł blisko miesiąc temu. 29-letni aktor i gwiazda gal freak fight pozostawił pustkę w sercach ekipy serialu „Lombard. Życie pod zastaw”. Michał Chorosiński we wzruszających słowach wspomina kolegę z planu.

Mateusz Murański, niezapomniany Adek z paradokumentalnego serialu „Lombard. Życie pod zastaw”, a także aktor takich produkcji jak „Na sygnale”, „Komisarz Alex” i „Ojciec Mateusz” oraz nominowanego do Oscara filmu Jerzego Skolimowskiego „IO”, w którym zagrał kibola, z powodzeniem łączył karierę aktorską z występami na galach freak fight

Śmierć Mateusza Murańskiego

Aktor i sportowiec, związany z Fame MMA, High League i PRIME SHOW MMA, 8 lutego 2023 roku został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Miał zaledwie 29 lat. Policję zawiadomił tata Mateusza, zaniepokojony tym, że nie może się dodzwonić do syna. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że na ratunek jest już za późno. 

Reklama

Jak wykazała sekcja zwłok, przeprowadzona na zlecenie Gdańskiej Prokuratury Okręgowej, bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. 

Mateusz Murański miał wrócić do "Lombardu"

Śmierć Murańskiego wstrząsnęła polskim show-biznesem. W szczególny sposób dotknęła ekipę serialu „Lombard. Życie pod zastaw”. Murański właśnie kończył negocjacje dotyczące jego powrotu do produkcji…

W serialu emitowanym w TV Puls grał syna właściciela tytułowego lombardu, jednak, ponoć z powodu konfliktu z Arkadiuszem Tańculą, podjął decyzję o pożegnaniu z serialem. Z czasem zmienił zdanie, jednak negocjacje z producentami brutalnie przerwała przedwczesna śmierć. 

Michał Chorosiński wspomina Murańskiego

Ekipa, która czekała na jego powrót, ciągle nie może pogodzić się z tym, co się stało. Jak daje do zrozumienia Michał Chorosiński, grający w serialu od samego początku, bez Murańskiego to już nie będzie to samo. W rozmowie z Telemagazynem wyznał:

„To jest absolutny szok. Jest mi niesamowicie przykro. Wiadomo, że Mateusz kilka lat temu poszedł w sporty walki, gdzie miał niemałe sukcesy, rzeczywiście niesamowicie rozwinął się jako wojownik. Pozostaje tylko pytanie dlaczego... Kim byś Mateuszu był? Miał 29 lat. Mógł żyć jeszcze 30 lat, 50 lat. Bardzo przykra sprawa. Brak słów po prostu”. 

Zobacz też:

Murański zabrał głos po śmierci syna. Opublikował wymowne nagranie! "Bo ty się dusisz?"

Mateusz Murański kochał ją nad życie. Jego narzeczona nareszcie przemówiła

Mateusz Murański przed śmiercią dokonał wielkiego czynu. Mało kto o tym wiedział


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy