Matka Iwony Wieczorek gorzko o Krzysztofie Jackowskim: "Nic się kupy nie trzymało"
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek powróciła na pierwsze strony portali i gazet. Czy po 12 latach w końcu uda się rozwiązać sprawę zniknięcia 19-latki? W akcjach poszukiwawczych zaangażowany był najsławniejszy polski jasnowidz, Krzysztof Jackowski. Mama Iwony Wieczorek nie wspomina najlepiej współpracy z profetą z Człuchowa: "Nic się kupy nie trzymało".
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Po 12 latach wiceminister sprawiedliwości Michał Woś informuje o "przełomie" w sprawie zniknięcia 19-latki. Przez ostatnich kilka tygodni pojawiło się więcej nowych poszlak niż dotychczas - zatrzymano Pawła P. i jego partnerkę Joannę S. Na dodatek na policję zgłosił się "mężczyzna z ręcznikiem".
Zanim sprawa znów zrobiła się głośna, Krzysztof Jackowski wyznał dla tabloidu, że "ciało Iwony już nie istnieje". Natomiast jakiś czas później w rozmowie z Pomponikiem jasnowidz stwierdził, że "odcina się od sprawy". Czyżby wpłynęła na to ocena mamy Iwony Wieczorek na temat współpracy Jackowskiego z nimi przed laty?
"Raz mówił, że nie żyje. Potem wskazywał, że przebywa w Jastrzębiej Górze. Innym razem, że jest porwana w Rewalu. Nic się kupy nie trzymało" - mówiła mama Iwony Wieczorek w 2014 r.