Matka kazała jej zoperować nos!
Kiedy Candy Spelling (65 l.) ogłosiła, że wydaje autobiografię, jej córka Tori (37 l.) była przerażona. Dowiedziała się, że w książce znajdą się demaskatorskie historie o jej osobistych problemach i ich wielkim konflikcie o schedę po ojcu, Aaronie Spellingu, słynnym producencie telewizyjnym...
Relacje aktorki z matką nigdy nie należały do najlepszych. Ale dla swego taty Tori była małą księżniczką. Od kołyski grała małe rólki w wielu jego serialach, z czego on był zawsze dumny. Matka nigdy nie kryła jednak swojej dezaprobaty. Otwarcie ubolewała nad brzydotą córki.
Kiedy Tori pytała ją, czy jest ładna, ona mówiła: "Będziesz ładna, gdy zoperujesz sobie nos!", co też ta uczyniła w wieku 16 lat. Po jej debiucie na małym ekranie w roli "wiecznej dziewicy" Donny w serialu "Beverly Hills 90210" prasa szydziła: "To zwykła dziewczyna, która dzięki pieniądzom i sile woli zmieniła się, jeśli nie w łabędzia, to przynajmniej w kaczkę!".
Była załamana. Serial bił rekordy popularności, ale ona, mimo zdobytej sławy, nie nabrała pewności siebie. Na dodatek surowa matka wiecznie ją krytykowała. Aktorka zawsze mogła jednak liczyć na ojca, choć i z nim nie obyło się bez konfliktu. Poszło o... mężczyznę!
W 2005 r. aktorka poznała swego obecnego męża, Deana McDermotta. Zakochała się w nim bez pamięci, ale oboje byli wtedy w związkach, w dodatku on miał dwoje dzieci. Aaron nie pochwalał jej romansu. Ale w końcu przekonał się o sile ich uczuć i pogodził z córką.
Candy jednak długo nie mogła jej zapomnieć tego skandalu. Bolało ją też, że córka wyprodukowała show "So NoTORIous", w którym postać matki wykreowano na pustą zakupoholiczkę. Śmierć Aarona w 2006 r. rozdzieliła je na kilka lat.
Córka miała żal do matki, że nie raczyła jej powiadomić o jego śmierci osobiście. Zarzucała jej też, że romansowała nad grobem Aarona z jego przyjacielem. Tymczasem Candy była oburzona tym, że córka nie odwiedziła ojca przed śmiercią. Pokłóciły się też o majątek po Spellingu.
Z 500 milionów dolarów, które zostawił Aaron, Tori dostała od Candy tylko... 800 tysięcy. Rozżalona zerwała kontakty z matką. W swojej książce "Moja hisTORIa" odpłaciła Candy z nawiązką, z mściwą satysfakcją opisując ją jako nieczułą i bezwzględną kobietę. W ubiegłym roku panie zakopały jednak topór wojenny. Tori poznała matkę ze swoimi dziećmi, synkiem Liamem (4 l.) i córką Stellą (3 l.). Czy autobiografia Candy znowu ich nie rozdzieli?
Monika Finotello
(nr 15)