Matthew Perry padł na kolana. Niebywałe, co stało się potem
Śmierć Matthew Perry’ego wstrząsnęła światem. Od niedzieli fani wciąż rozpaczają nad utratą swojego idola. Gwiazdor „Przyjaciół” zmarł w wieku 54 lat, lecz przez lata pracy w branży filmowej zdołał zapisać się na kartach historii. Choć osiągnął niebywały sukces, podobnie jak inni zaczynał od ryzyka. W swojej biografii bez owijania w bawełnę ujawnił, jak wyglądał początek jego drogi zawodowej.
W niedzielę media na całym świecie obiegła smutna wiadomość o śmierci gwiazdora Hollywood Matthew Perry’ego, którego fani znają m. in. z kultowego serialu "Przyjaciele", który przyniósł mu światową sławę. Aktor zmarł w wieku 54 lat w swojej posiadłości w Los Angeles. Policja wciąż wyjaśnia przyczyny jego śmierci.
Matthew Perry w swojej biografii "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" bez owijania w bawełnę ujawnił, jak wyglądały jego początki. Nie ukrywał, że wszystko zaczęło się od... modlitwy. Perry poprosił bowiem, by spotkała go wielka sława.
"Pisali, że Sheen po raz kolejny wpadł z jakiegoś powodu w kłopoty. Pamiętam, że pomyślałem: dlaczego miałoby go to obchodzić, skoro jest sławny. I wtedy nieoczekiwanie padłem na kolana" - pisał w biografii.
O dziwo, jego pragnienie szybko się ziściło, a już w kilka tygodni później zadzwonili do niego producenci "Przyjaciół".
Matthew Perry przez jakiś czas rozważał, czy udział w "Przyjaciołach" będzie dla niego satysfakcjonujący. Aktor nie mógł narzekać na brak innych propozycji. Niemniej jednak po zapoznaniu się ze scenariuszem, szybko podjął decyzję o zagraniu Chandlera Binga.
"Scenariusz był zabawny i naprawdę dobry. Rola była dla mnie idealna. Fakt, iż nie mogłem się o nią ubiegać z powodu produkcji o bagażowych, doprowadzał mnie do szaleństwa" - opowiadał w programie "Late Night With Seth Meyers".
Ostatecznie dobrze się stało, że Perry wybrał "Przyjaciół", kierując się własnymi upodobaniami. Po pilotażowym odcinku "LAX 2194" stało się jasne, że produkcja spali na panewce, a twórcy nie będą kontynuowali pracy nad tym projektem.
Zobacz też:
Iga Świątek miała w nim wielkiego kibica. Matthew Perry od lat śledził jej karierę
Lisa Kudrow zabrała głos po śmierci Matthew Perry'ego. Piękny gest
Matthew Perry zapisał się w pamięci widzów tą rolą. Najlepsze momenty Chandlera w "Przyjaciołach"