Matylda Damięcka przekazała smutną informację
Matylda Damięcka (35 l.) na swoim profilu na Instagramie poinformowała o śmierci ukochanego dziadka.
Aktorka na swoim profilu często zamieszcza rozmaite grafiki. Najnowsza jest, niestety, niezwykle smutna.
Za pomocą obrazka przedstawiającego wiadomości SMS Matylda Damięcka (sprawdź!) poinformowała bowiem o śmierci swojego ukochanego dziadka.
"nasz edzio, edulek jego serduszko się zatrzymało a my wraz z nim" - napisała w opisie (pisownia oryginalna).
W dalszej części opisała, kim był dziadek Edward.
"inżynier konstruktor, dyplomata. napisał książkę o krajach, których już nie ma w kształcie w jakim je poznał - o afganistanie, libii i iraku. nie zdążył jej wydać. będzie nam cię brakować a książkę przysięgam wydamy" - czytamy.
Ale to nie wszystko.
Z hasztagów, które zamieściła w poście Matylda Damięcka, dowiadujemy się, że jej ukochany dziadek był zakażony koronawirusem.
Mając na uwadze, jak wiele osób nie wierzy w istnienie wirusa, zwróciła się do wszystkich, którzy negują pandemię, by przestali obserwować jej konto.
"Jego serce przegrałow walkę z tą nieistniejącą chorobą. Wszyscy aktywnie walczący sceptycy radzę łaskawie opuścić moje instagramowe włości. Starałam się was tolerować i nie atakować tematyką covidową, ale mi się chwilowo odechciało. Ot taka niekonsekwentna w tej całej tolerancji jestem" - przekazała.
Całej rodzinie składamy szczere wyrazy współczucia.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: