Reklama
Reklama

Max Kolonko: Był gwiazdą dziennikarstwa, przykre, co się z nim stało...

Mija właśnie dokładnie 20 lat od chwili, gdy Mariusz Max Kolonko (56 l.) nakręcił dla TVP pierwszy reportaż z serii "Odkrywanie Ameryki". Wkrótce potem został korespondentem "Wiadomości", a jego nazwisko znalazło się na szczycie listy najpopularniejszych polskich dziennikarzy. Co robi teraz?

Mariusz Max Kolonko - przed laty uważany za jednego z najlepszych polskich dziennikarzy telewizyjnych - od dawna "istnieje" w mediach przede wszystkim dzięki kontrowersyjnym filmikom "Mówię jak jest", które publikuje na własnym kanale.
Jego poczynania w sieci obserwuje kilkaset tysięcy internautów, ale niewiele osób traktuje poważnie wszystko, co mówi dziennikarz...

Kiedy w ubiegłym roku ogłosił się Prezydentem Stanów Zjednoczonych IV Republiki Polskiej i wygłosił "orędzie do narodu", jego byli koledzy po fachu uznali, że zwariował, a użytkownicy Twittera dopytywali, jakie leki przyjmuje...

Mariusz Max Kolonko szedł jak burza...

Reklama

Prace w mediach rozpoczął, będąc jeszcze studentem dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim.

Na początku lat 80. ubiegłego wieku prowadził na antenie Programu 3 Polskiego Radia audycję "Zapraszamy do Trójki", a wkrótce po tym, jak w 1988 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, został korespondentem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i realizował materiały, które ukazywały się we wszystkich serwisach informacyjnych TVP - od "Teleekspressu", przez "Panoramę", aż po główne wydanie "Wiadomości".

To właśnie on 11 września 2001 roku relacjonował na antenie telewizyjnej Jedynki atak na nowojorskie World Trade Center, za co w marcu 2002 roku Polska Akademia Telewizyjna okrzyknęła go Dziennikarzem Roku i nagrodziła Wiktorem.

Dobra passa Mariusza Maxa Kolonki trwała ponad dekadę. W tym czasie jego program "Odkrywanie Ameryki" był jednym z najpopularniejszych programów publicystycznych w TVP, magazyn "Forbes" sklasyfikował go w pierwszej dziesiątce najcenniejszych dla reklamodawców dziennikarzy telewizyjnych w Polsce, o jego korespondencje zabiegały największe stacje telewizyjne, a o względy... najpiękniejsze celebrytki (spotykał się przez pewien czas z młodziutką wówczas Weroniką Rosati).

Z telewizji na YouTube'a

Mariusz Max Kolonko jako pierwszy dziennikarz w naszym kraju odkrył potęgę serwisu YouTube.

Autorskie programy na YouTubie przyniosły dziennikarzowi niebywałą popularność, ale też spowodowały, że na jego głowę wylały się wiadra pomyj. On sam stwierdził, że mierzenie się z hejtem to cena, jaką płaci za mówienie "niewygodnej" prawdy i za to, że odniósł sukces.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Polski

Dziś Mariusz Max Kolonko uchodzi w środowisku dziennikarzy i komentatorów politycznych za... dziwaka. Po tym, jak w ubiegłym roku napisał listy do Donalda Trumpa i Władimira Putina, by poinformować ich, że jest prezydentem Polski na uchodźstwie, a do sieci wrzucił filmik z wiadomością o powstaniu Stanów Zjednoczonych Polski, nawet najwierniejsi fani przestali traktować go poważnie.

Marzenia o zostaniu politykiem Mariusz Max Kolonko próbował zrealizować już parę razy. Kilka lat temu stworzył ruch obywatelski #R Revolution, którego jednym z najważniejszych celów było stworzenie... obozów pracy dla członków PiS i PO. W 2019 roku próbował (bezskutecznie) zarejestrować swój komitet wyborczy, bo zamarzył mu się mandat posła.

Rok później ogłosił, że zamierza startować w wyborach prezydenckich, a kiedy nie udało mu się zebrać stu tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą, wezwał do bojkotu wyborów.

Ostatnio Mariusz Max Kolonko skupia się przede wszystkim na krytyce polskiego rządu i dziennikarzy prowadzących serwisy informacyjne na antenie TVP i TVP Info. Zajmuje się też analizą życia i śmierci... Adolfa Hitlera!

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Mariusz Max Kolonko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy