Max Wright jest wrakiem człowieka! Gwiazdor serialu "Alf" upadł naprawdę nisko!
Max Wright (71 l.) w latach 80. był prawdziwą gwiazdą. Teraz stoczył się na samo dno!
Max Wright grał główną rolę w popularnym w latach 80. amerykańskim serialu o kosmicie Alfie.
Jego bohater, Willie Tanner, uważany był za jednego z najsympatyczniejszych ojców w historii telewizji.
Można powiedzieć, że był to dla niego złoty okres, w którym bił rekordy popularności. Jego twarz znało niemal każde dziecko!
Wszystko, co wydarzyło się w życiu aktora po zakończeniu produkcji serialu, przypomina najmroczniejszy horror!
Zagraniczne gazety opublikowały ostatnio zdjęcia, na których Wright wygląda naprawdę koszmarnie!
Ziemista cera, resztki włosów niedbale zebrane w kucyk. Staruszek z fotografii zupełnie nie przypomina ulubieńca publiczności z lat 80.!
W Internecie zawrzało. Każdy zastanawia się, co doprowadziło aktora do aż takiej ruiny:
Życie Wrighta po zakończeniu serialu nie było łatwe.
W 1995 roku wykryto u niego chłoniaka. Co prawda aktor pokonał chorobę, jednak nie wyciągnął z niej żadnych wniosków.
Gwiazdor "Alfa" pokochał "życie na krawędzi". Często brał udział w pijackich imprezach, na których nie stronił od wszelkich używek.
Jak przypomina serwis Daily Mail, aktor został dwa razy zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu.
Ale to nie koniec skandali z Wrightem w roli głównej.
Największy z nich wybuchł w kwietniu 2001 roku, kiedy pismo "National Enquirer" opublikowało zdjęcia, na których widać, jak aktor zażywał narkotyki i uprawiał seks z dwoma mężczyznami.
Pochodziły one z kompromitującej sekstaśmy, która wyciekła do sieci.
Można powiedzieć, że dla aktora był to gwóźdź do trumny!
Co prawda wystąpił jeszcze w kilku innych produkcjach, ale już zawsze kojarzono go z tą obrzydliwą aferą.
Czy teraz ktoś wyciągnie do niego pomocną dłoń?