Mąż błaga Sandrę Bullock o wybaczenie
Jesse James, niewierny mąż aktorki Sandry Bullock, błaga ją o wybaczenie. - Ma nadzieję, że Sandra przebaczy mu zdradę - mówi przyjaciel pary.
45-letnia laureatka Oscara za rolę w filmie "The Blind Side" jest zdruzgotana ostatnimi doniesieniami o trwającym prawie rok romansie jej męża z wytatuowaną od stóp do głów modelką Michelle McGee. Pomimo że Bullock wyprowadziła się już z ich wspólnego domu, James nadal ma nadzieję na uratowanie ich związku.
- Jest przygnębiony tym, co się stało, szczególnie, że nie wszystko o czym się mówi jest prawdą - mówi osoba z otoczenia pary w rozmowie z "In Touch Weekly". - Naprawdę jest tym bardzo poruszony. Ma nadzieję, ze Sandra zdecyduje się mu wybaczyć.
40-letni James, który ma trójkę dzieci z poprzedniego związku, wrócił już do pracy w swojej firmie motocyklowej West Coast Choppers, chociaż - jak twierdzą jego znajomi - od momentu wyprowadzki Bullock nie jest sobą.
- Zamknął się w sobie. Wygląda na niezwykle zmartwionego, ale jednocześnie cieszy się, że znów pracuje - dodaje informator magazynu.
W ubiegłym tygodniu James wydał oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie i przyznał, że zasłużył sobie na krytykę. Za pośrednictwem swojej rzeczniczki prasowej, Monique Huey-Jones, powiedział:
- Większość tych doniesień jest oparta na kłamstwach. Poza tym nie będę komentować więcej spekulacji na temat mojego życia prywatnego. Za tę całą sytuację można winić tylko jedną osobę - mnie. To za sprawą mojego błędnego osądu zasługuję na wszystkie te złe słowa, które płyną w moim kierunku.
W wywiadzie dla tego samego magazynu domniemana kochanka Jamesa oznajmiła, że ich romans zaczął się, gdy Bullock brała udział w zdjęciach do filmu "The Blind Side".
- Nigdy bym się z nim nie zadawała, gdybym wiedziała, że on jest żonaty. On dał mi do zrozumienia, że jest w separacji.
Zobacz również: Sandra Bullock jest załamana