Mąż Jandy nie żyje
W sobotę zmarł Edward Kłosiński (65 l.), prywatnie mąż aktorki Krystyny Jandy (56 l.). Nowotwór płuc pokonał go zaledwie pół roku po jego wykryciu. Kilka dni temu filmowiec został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
W sierpniu tego roku pani Krystyna napisała na swoim blogu:
"Szanowni Państwo, ponieważ wiadomość o chorobie mojego męża dostała się prasy, czego bardzo żałuję, proszę łaskawie o nie składanie kondolencji, jeśli można. O nie pocieszanie mnie, o nieprzesyłanie adresów cudotwórców i o nieudzielanie porad w stylu sok buraków wieczorową porą itd. itp., dużo trudniej to wszystko znieść, leczyć się i starać się żyć normalnie w atmosferze niepotrzebnego podniecenia".
"Jak powiedziałam wspaniałym lekarzom zajmującym się mężem, najbardziej podoba mi się książka oferowana w Internecie Jak zwalczyć raka w 90 dni i na ten temat sobie żartowaliśmy. Wiem, rozumiem, przeczytałam na ten temat w wakacje chyba wszystko, co było dostępne, łącznie z mądrymi wykładami i referatami na ostatnim zjeździe onkologów, skonsultowałam się ze światem także."
"Czytam też o metodach alternatywnych. Spokojnie. Czeka naszą rodzinę trudny czas, czas walki i miłości, ale sprawy nie wyglądają beznadziejnie więc potrzeba nam tylko spokoju. Bardzo o to proszę."
Jeszcze 2 stycznia aktorka cieszyła się, że jej mąż może spędzić swoje 65. urodziny w ich domu w Milanówku. Zaledwie trzy dni później choroba uderzyła z taką siłą, że pan Edward nie zdołał się już obronić. Janda dziś rano napisała tylko: "Proszę o ciszę. O nie składanie kondolencji".