Mąż Marty Kaczyńskiej ma już inną!?
Czy rozwód Marty Kaczyńskiej (33 l.) i Marcina Dubienieckiego (33 l.) to tylko kwestia czasu? Wiele wskazuje na to, że tak!
Przyjaciele córki zmarłego prezydenta nie mają już żadnych złudzeń - tego małżeństwa nie da się uratować.
Ostatnie wydarzenia zdają się tę opinię tylko potwierdzać.
"Marta znów wyjechała na ferie zimowe tylko z córkami. Nie było nawet mowy o tym, żeby wybrał się z nimi Marcin" - zdradza "Na Żywo" jej znajomy.
Co ciekawe, Dubieniecki też w tym czasie wyjechał na ferie, ale nie z rodziną!
"Tydzień później pojawił się z wielką walizką na lotnisku Okęcie. Towarzyszyła mu Katarzyna Modrzewska, była żona bramkarza Artura Boruca.
Para zachowywała się dziwnie - na lotnisku pojawili się razem, ale gdy tylko zauważyli robiącego im zdjęcia fotoreportera, odsunęli się od siebie i zaczęli udawać, że się nie znają" - czytamy w tygodniku.
A przecież para zna się świetnie. To Dubieniecki reprezentował ją w sądzie, gdy walczyła z byłym mężem o alimenty dla ich syna. Prawnik wywalczył dla niej aż 17 tysięcy złotych miesięcznie!
Na tym ich znajomość się jednak nie zakończyła. Wkrótce Marcin i Katarzyna założyli wspólną firmę zajmująca się nieruchomościami, handlem energią elektryczną i paliwami.
Czyżby lecieli po prostu w podróż służbową? Niekoniecznie!
"Łączą ich bardzo osobiste relacje" - zapewnia znajomy Marcina.
Sam Dubieniecki zapytany o to przez dziennikarza bulwarówki, odpowiedział w swoim stylu: "to są moje sprawy, gdzie jeżdżę, z kim jeżdżę i co robię"!
Czy to z powodu zażyłych relacji tej dwójki Kaczyńska wyprowadziła się z córkami z domu? Marcin robił w końcu, co mógł, aby udobruchać żonę.
Wybudował nawet dla niej piękny dom, ale Marta pozostała niewzruszona i ani myślała w wprowadzeniu się do niego.
Co ciekawe, jak donosi informator tygodnika, Dubieniecki chyba już zmęczył się zabieganiem o względy żony i w pierwszej połowie stycznia złożył pozew o rozwód.
Czy to już naprawdę koniec?