Mąż pilnie przekazał najnowsze wieści ws. księżniczki Anny. Nieprędko opuści szpital
Księżniczka Anna (73 l.), po urazie głowy, spowodowanym przez konia, znalazła się w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu i zanikiem pamięci. Jak szacują brytyjskie media, lekarze Southmead Hospital w Bristolu nie wypuszczą jej z oddziału zbyt szybko. Mimowolnie tę niepokojącą wiadomość potwierdził mąż księżniczki, sir Tim Laurence.
Do wypadku księżniczki Anny doszło w jej wiejskiej posiadłości Gatcombe Park w Gloucestershire.
Szczegóły zdarzenia oraz obrażeń doznanych przez młodszą siostrę króla Karola III nie zostały podane do publicznej wiadomości.
Wiadomo, że w wyniku kolizji z koniem księżniczka Anna ze wstrząśnieniem mózgu została przewieziona do szpitala Southmead w Bristolu.
Za uspokajającą można uznać wiadomość, że do transportu została wykorzystana karetka, a nie helikopter, używany w sytuacjach poważnego zagrożenia życia.
Rzecznik Pałacu Buckingham określił stan siostry króla jako stabilny, dodając, że prawdopodobnie zostanie wypisana ze szpitala pod koniec tygodnia. Zdaniem brytyjskiej prasy, raczej nie obecnego… Z urazami głowy nie ma żartów, o czym doskonale wiedzą lekarze. Dlatego z reguły nie spieszą się z odsyłaniem pacjentów do domu.
Wprawdzie rzecznik Pałacu zapewnił, że urazy, doznane przez 73-letnią Annę ograniczają się do „drobnych skaleczeń” w obrębie głowy i lekkiego wstrząśnienia mózgu, jednak brytyjskie media, powołując się na swoje źródła, twierdzą, że u księżniczki doszło ponoć do zaniku pamięci.
To mogłoby sugerować, że jej obrażenia są poważniejsze niż głosi oficjalny komunikat. Mimowolnie na ten temat wygadał się mąż księżniczki.
Sir Tim Laurence, z reguły trzymający się w cieniu, zdążył już zaskarbić sobie życzliwość Brytyjczyków ofiarnością, z jaką opiekuje się kontuzjowaną żoną. To właśnie on towarzyszył jej w drodze do szpitala, a odkąd przyjęto ją na oddział, dzień w dzień spędza przy łóżku żony ponad 2 godziny.
Gdy w środę opuszczał szpital, został przez dziennikarzy zasypany pytaniami o przewidywaną datę wypisania księżniczki Anny ze szpitala. Jego odpowiedź, że „wyjdzie, gdy będzie gotowa”, media zinterpretowały jako zapowiedź, że nie nastąpi do szybko.
Sir Laurence zapewnił jednak, że księżniczka radzi sobie coraz lepiej i powoli, ale pewnie zmierza ku całkowitemu wyzdrowieniu. Ujawnił także, że wraca jej apetyt, o czym świadczy wypchana torba z jedzeniem, którą przywiózł do szpitala. Poświęcił także kilka życzliwych słów personelowi medycznemu. Tymczasem z powodu swojej hospitalizacji księżniczka Anna musiała odwołać zaplanowane wizyty w Japonii i Kanadzie.
Ostatni, jak dotąd, publiczny występ księżniczki miał miejsce podczas Royal Ascot, gdy jechała w procesji powozów obok lady Gabrielli Windsor. Jedyna córka królowej Elżbiety II jest miłośniczką jazdy konnej i byłą olimpijką z Montrealu w 1976 roku. W wieku 73 lat wciąż uwielbia jeździć konno. Miejsce w siodle zajęła choćby podczas niedawnej parady urodzinowej króla.
Zobacz też:
Ledwie księżniczka Anna trafiła do szpitala, a teraz takie wieści o Kate. Pilna reakcja
Kolejne niepokojące wieści z brytyjskiego dworu. Księżniczka Anna miała poważny wypadek
Księżniczka Anna w szpitalu. Księżna Kate zaskoczyła swoim zachowaniem