Mąż Sylwii Peretti wrócił na media społecznościowe. Opublikował coś niebywałego
Sylwia Peretti w połowie lipca 2023 roku przeżyła wielką tragedię. Jej ukochany syn Patryk zginął w wypadku samochodowym. Od tego czasu kobieta oraz jej mąż zniknęli z mediów społecznościowych. Jakiś czas temu Łukasz Porzuczek wrócił do sieci. Nie do wiary, co opublikował.
Rodzina Sylwii Peretti w lipcu przeżyła ogromną tragedię. W Krakowie doszło bowiem do wypadku samochodowego, w którym zginęli wszyscy pasażerowie w tym syn "królowej życia", Patryk.
Kobieta po tym wydarzeniu wycofała się z mediów społecznościowych. To samo zrobił jej mąż. Niedawno ukochany Sylwii wrócił do publikowania na Instagramie.
Zobacz też: Mocne wieści z prokuratury. Wyjaśnienie wypadku syna Sylwii Peretti jest już o krok
Od wielkiej tragedii minęło już parę miesięcy. Niedawno do sieci wrócił mąż "królowej życia" Łukasz Porzuczek. Mężczyznę w mediach społecznościowych śledzi ponad 45 tysięcy osób.
Na jego InstaStories pojawiły się materiały pokazującego, jak wygląda jego praca od kuchni. Mąż Peretti jest prezesem firmy zajmującej się badaniami geofizycznymi, archeologicznymi oraz wykonującymi usługi saperskie.
Zaraz po wypadku opublikowano film z monitoringu, na którym widać nie tylko jadące z ogromną prędkością auto, ale także przechodnia, który w ostatniej chwili ucieka przed pojazdem. Ten anonimowy mężczyzna przekracza bowiem jezdnię w niedozwolonym miejscu. Przechodzień był obcokrajowcem i dlatego wcześniej nie stawił się na komendzie.
"Ta osoba zostanie przesłuchana w charakterze świadka w swoim kraju przez organy tamtejszego wymiaru sprawiedliwości" - przekazał PAP prok. Rafał Babiński, szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W związku z tym małopolski wymiar sprawiedliwości skierował wniosek o międzynarodową pomoc prawną - ustalili dziennikarze "Faktu".
"W sprawie przesłuchania pieszego w związku z wypadkiem na moście Dębnickim 15 lipca udało się ustalić nowe okoliczności" - powiedział prokurator Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z tabloidem.
Prokurator nie zdradził jednak szczegółów oraz nie wytłumaczył, czego dokładnie dotyczą te "nowe ustalenia".
Prokuratura Okręgowa w Krakowie cały czas bada okoliczności tragicznego zdarzenia. Śledczym udało się również ustalić, że świadek nie jest Polakiem. Mężczyzna miał opuścić nasz kraj po 15 lipca 2023 roku.
To właśnie dlatego polska prokuratura potrzebowała zagranicznego wsparcia. Prośba została rozpatrzona pozytywnie i dlatego śledczy mogli pochwalić się nowymi ustaleniami.
Współpraca między polskimi i brytyjskimi służbami nie jest łatwa. Dziennikarze Onetu skontaktowali się z szefem Prokuratury Okręgowej w Krakowie i ustalili, że przesłuchanie nie odbędzie się w naszym kraju.
"Teraz po stronie Wielkiej Brytanii pozostaje kwestia tego, kiedy odbędzie się przesłuchanie świadka i który organ brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości to przesłuchanie przeprowadzi. Wraz z wnioskiem przesłaliśmy stronie brytyjskiej także zestaw pytań do świadka, na które chcielibyśmy uzyskać odpowiedzi" - przyznał Babiński.
Prokurator przyznał również w rozmowie, że kiedy świadek zostanie przesłuchany do Polski zostanie przesłany komplet dokumentów.
"Po przesłuchaniu strona brytyjska prześle do nas komplet dokumentacji. Zeznania świadka będą kolejnym elementem materiału dowodowego, na którego podstawie powstaje opinia rekonstrukcyjna" - podsumował prokurator.
Zobacz też:
Niespodziewanie potwierdziły się plotki o Sylwii Peretti. Dopiero co pochowała ukochanego syna
Mąż Sylwii Peretti podjął zaskakującą decyzję. Tego nikt się nie spodziewał
Jedna z gwiazd "Królowych życia" odezwała się do Peretti. Zdradziła szczegóły wiadomości