Mąż Tadli chce zabezpieczyć kontakty z synem!
Czyżby Radosław Kietliński nie do końca ufał swojej żonie?
Beata Tadla (37 l.) i Radosław Kietliński nadal formalnie są małżeństwem. Dziennikarka twierdziła, że wszystko sobie wyjaśnili i rozwód nie był im do niczego potrzebny.
Jakiś czas temu mąż zmienił jednak zdanie i wniósł pozew o rozwód z orzeczeniem o jej winie. Przy okazji zażądał dla siebie domu i alimentów.
Podobno Kietlińskiemu nie spodobało się to, jak Beata obnosi się ze swoją miłością do Jarka Kreta (49 l.) na łamach prasy.
Okazuje się, że mąż Tadli nie zamierza na tym poprzestać. "Twoje Imperium" donosi bowiem, że pan Radosław złożył właśnie kolejny wniosek, który będzie omawiany w sądzie 24 października. Tym razem chodzi o "posiedzenie w przedmiocie zabezpieczenia".
"W tego typu sprawach zazwyczaj chodzi o zabezpieczenie kontaktów z dzieckiem" - czytamy w tygodniku.
Boi się, że Kret całkowicie zajmie jego miejsce?