Meghan i książę Harry naprawdę zrobią taką przykrość królowi? Wieści z Wysp potwornie smucą

Książę Harry, Meghan Markle i ich dzieci, Archie i Lilibet Diana powinni spodziewać się zaproszenia na rodzinne święta w Sandringham House – spekuluje w rozmowie z „The Mirror” jedna z królewskich ekspertek, dr Tessa Dunlop. Król Karol III marzy o tym, by zobaczyć wnuki, jednak prawdopodobnie do wizyty książęcej pary w Wielkiej Brytanii, jak zwykle, nie dojdzie. 

Meghan i Harry wciąż mają urazę o to, że król wykwaterował ich z Frogmora Cottage i prawdopodobnie użyją tego jako argumentu. Zapewne będą trzymać się wersji, że chętnie by przyjechali, ale nie mają gdzie się zatrzymać, chociaż zgodnie tradycją, zapoczątkowaną jeszcze przez ojca Elżbiety II, cała rodzina na czas świąt ma zamieszkać w zamku Sandringham. Jak wyjaśnia dr Dunlop:

"Nikt nie odmówiłby sobie odrobiny transatlantyckiego napięcia, dlaczego świąteczna wizyta Harry’ego i Meghan byłaby mile widziana, ale raczej nie róbmy sobie nadziei. Harry nie pojawił się tego lata w Balmoral, więc jest mało prawdopodobne, by zaszczycił swoją obecnością Sandringham. Nie zapowiada się, by król Karol mógł przytulić w święta dawno niewidziane wnuki". 

Od czasu przeprowadzki do Kalifornii ponad trzy lata temu, książę Harry rzadko odwiedza Wielką Brytanię. Sytuacji nie ułatwia jego spór prawny z mediami i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, który sprawia, że młodszy syn króla obawia się o swoje bezpieczeństwo na terenie ojczystego kraju. 

Podobno jednak tęsknota Harry’ego za Wielką Brytanią przybrała już takie rozmiary, że zlecił specjalistom od nieruchomości znalezienie apartamentu w Londynie dla niego i rodziny. Jak wyjaśnia królewska ekspertka:

"Jeśli mieliby coś kupić, to na własną rękę, zamiast skorzystać z puli nieruchomości pozostającej w posiadaniu rodziny Windsorów. Harry uparł się, że nikt w Wielkiej Brytanii nigdy nie zarzuci mu, że korzysta ze swojej pozycji i rodzinnego majątku. My, Brytyjczycy lubimy myśleć, że Harry tęskni za domem, podczas Meghan świetnie czuje się w Kalifornii, ze swoimi sławnymi przyjaciółkami i nową agencją PR, która ma ją zmienić w światowej sławy influencerkę. Naszym zdaniem Harry wygląda jak zagubiony chłopiec, który nie odnalazł się za oceanem i bardzo chce wrócić do domu. W każdym razie chcemy wierzyć w to, że nie poradzi sobie bez nas, że tęskni za bratem, z którym nie rozmawia i za ojcem, z którym nigdy nie był blisko". 

Od czasu Megxitu wizyty Harry’ego w Wielkiej Brytanii miały charakter niejako służbowy. Wpadł z żoną i dziećmi na Platynowy Jubileusz królowej Elżbiety II, a w czasie jej śmierci przypadkowo był w ojczyźnie, bo Meghan przemawiała na gali  One Young World w Manchesterze. 

W 2023 roku przyjechał na niecałą dobę  z okazji koronacji, na zeznania w sprawie przeciwko brytyjskim mediom i odwiedzić grób babci po drodze na igrzyska weteranów, które w tym roku odbyły się w Niemczech. Jak ocenia dr Dunlop:

"Tak nie zachowuje się człowiek, który tak bardzo tęskni za krajem, że koniecznie musi kupić tu apartament. Zresztą nie ma sensu, by ze swoją obsesją na punkcie bezpieczeństwa, płacił za prywatnych ochroniarzy zamiast skorzystać z gościny Windsorów w jednej z ich pilnie strzeżonych posiadłości. To raczej my, brytyjska opinia publiczna, tęsknimy za Harrym. I to za dawnym Harrym, bo - spójrzmy prawdzie w oczy - ten nowy, bardziej dyskretny książę, który prowadzi tajemnicze życie w Ameryce i pojawia się od czasu do czasu, aby spełnić dobry uczynek, jest trochę nudny”.

Zobacz też:

Meghan Markle wraca jako "marka osobista". Planuje nową ofensywę medialną

Nerwowo u Meghan i Harry’ego. Kłopoty w raju. Kryzys wisi w powietrzu

Meghan Markle i książę Harry znów pokazali się publicznie! Brylują w towarzystwie