Meghan Markle będzie wściekła. Co za cios ze strony księżnej Sophie! Ujawniła prawdę
Nie jest żadną tajemnicą fakt, że Meghan Markle nie cieszy się sympatią w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Większość royalsów uważa, że Amerykanka sprowadziła księcia Harry'ego na złą drogę i całkowicie zamieszała mu w głowie. Nie cenią sobie też przesadnie jej charakteru, o czym najlepiej świadczy reakcja Sophie Rhys-Jones na otrzymanie tytułu księżnej. Nie do wiary, co powiedziała o Meghan.
Zamieszania w brytyjskiej rodzinie królewskiej ciąg dalszy. W zasadzie nie ma dnia, byśmy nie poznawali kolejnych szczegółów konfliktu między księciem Harrym i Meghan Markle a resztą royalsów. Zbuntowana para właśnie dowiedziała się, że zabroniono jej udziału w królewskim orszaku na mają koronację Karola III, co stanowi kolejny dowód na olbrzymi spadek ich statusu. Markle w pałacowej hierarchii ostatnio wyprzedziła nawet Sophie Rhys-Jones.
Żona księcia Edwarda (najmłodszego z dzieci Elżbiety II) przez lata była znana jako hrabina Sophie Wessex, ponieważ właśnie taki tytuł przysługiwał jej mężowi. Choć wraz z Edwardem znajdowali się dosyć nisko w kolejce do najwyższych zaszczytów, to sama Sophie zdobyła niemałe wpływy u zmarłej w zeszłym roku królowej. Cała Wielka Brytania znała ją jako bliską przyjaciółkę i powiernicę monarchini. Dlatego nie dziwi, że konieczność okazywania pokornego szacunku wobec kogoś takiego jak Meghan Markle mocno bolał Sophie Rhys-Jones.
Śmierć księcia Filipa, a następnie Elżbiety II sprawiła, że układ stanowisk w brytyjskiej rodzinie królewskiej uległ w ostatnich dwóch latach sporym przetasowaniom. Po mężu królowej rolę księcia Edynburga na krótko przejął książę Karol. Nieco ponad rok później najstarszy potomek Filipa i Elżbiety stał się jednak królem Karolem III i tytuł księcia Edynburga musiał przejść na kogoś innego. Ostatecznie padło na księcia Edwarda.
Karol III nadał nowy tytuł 59-latkowi w jego urodziny, czyli 10 marca 2023 roku. Zaszczyt nie jest dziedziczny, ale obowiązuje również żonę Edwarda. Sophie Rhys-Jones stała się więc tym samym księżną Edynburga. A to oznacza, że awansowała na ten poziom w pałacowej hierarchii co Meghan Markle. Jak donosi Daily Mail, księżna jest podobno zachwycona tym faktem.
Obie kobiety podobno wyraźnie za sobą nie przepadają. Gdy Amerykanka dołączyła do rodziny królewskiej, Sophie Wessex podobno zaoferowała jej swoje wsparcie i pomoc w aklimatyzacji w tym, niełatwym przecież, środowisku. Jej pomocna dłoń została jednak odrzucona przez żonę księcia Harry'ego. Od tej pory ich relacje uległy znacznemu ochłodzeniu.
Przyjaciele Sophie twierdzą, że księżnej "kamień spadł jej z serca", że nie musi "już więcej dygać" przed Meghan Markle. Nie chodzi natomiast tylko o dworskie zwyczaje. Jako przyjaciółka Elżbiety II i żona księcia Edwarda Sophie jest wielką orędowniczką brytyjskiej monarchii, a Markle spędziła trzy lata na ciągłym krytykowaniu tej instytucji. Trudno się więc dziwić obecnej satysfakcji 58-latki.
Zobacz też:
Sensacyjne wieści z domu Sussexów. Problemy małżeńskie i ze spadkiem!
Harry i Meghan stracili ważnego sojusznika. Nawet ona się od nich odwróciła.
Żony royalsów mają wspólne hobby. Niesamowite, co razem robią.