Reklama
Reklama

Meghan Markle była poniżana w telewizji? "Zostałam zredukowana do tego specyficznego archetypu słowa ‘bimbo’"

Meghan Markle zanim stała się żoną księcia Harry’ego usilnie walczyła o dostanie się do telewizji, by móc spełnić swoje marzenie o występach przed kamerą. Przeszło szesnaście lat temu widzowie mogli zobaczyć aktorkę w krótkiej, satynowej sukience, gdy z promiennym uśmiechem na ustach pełniła rolę hostessy w teleturnieju. Markle odniosła się do tych chwil po latach i przyznała, że żałuje, iż nie miała wówczas wyższych aspiracji. Pokłada jednak nadzieję w tym, że jej dziecko nie popełni podobnych błędów.

Meghan Markle narzeka na pracę w NBC. Przeżyła koszmar?

Meghan Markle przed tym jak poznała brytyjskiego księcia, zajmowała się pracą przed kamerą. Zaczynała w telewizji, by później zająć się karierą aktorską. Pierwsze kroki w show biznesie stawiała w teleturnieju "Deal or No Deal". Uczestnicy show negocjowali ze sobą, walcząc o pieniądze ukryte w specjalnych srebrnych walizkach. To właśnie jedną z nich dzierżyła z wielkim uśmiechem na ustach obecna żona księcia Harry’ego. Modelki nie tylko wnosiły aktówki na plan, ale również otwierały je, prezentując wybraną nagrodę, w odpowiednim momencie programu.

Reklama

Można zadać sobie pytanie: po co Markle robiła coś takiego? Otóż, młoda dziewczyna pragnęła zarobić na "opłacenie rachunków".  Niedawno otworzyła się na temat swojej byłej pracy w NBC. Nie ma dobrych wspomnień?

W najnowszym odcinku podcastu Paris Hilton nie zabrakło Meghan Markle. Panie analizowały wspólnie archetyp słowa "bimbo", które w amerykańskim slangu ma podtekst seksualny i oznacza atrakcyjną, naiwną i nieinteligentną kobietę.

Meghan przyznała, że sama musiała wyrwać się z pracy, która sprowadziła ją do odpowiednika słowa "bimbo".

"Skończyło się na tym, że zrezygnowałam z pracy w programie. Czułam, że jestem kimś więcej, niż uprzedmiotowioną kobietą, pozującą na scenie. Nie lubiłam tego, że zmuszano mnie jedynie do "wyglądania", przy jednoczesnym ograniczaniu komunikowania się. Czułam wtedy, że zostałam zredukowana do tego specyficznego archetypu słowa ‘bimbo’" - wyznała Markle.

Żona Harry’ego nie ukrywała, że na czas show była podjudzana do sztucznego poprawiania ciała, stosując m. in. wypełniacze biustonosza, doklejane rzęsy. Co więcej, oferowano jej nawet kupony do solarium. Celebrytka wyznała, że czuła solidarność z innymi modelkami. Jej zdaniem, to również były inteligentne kobiety, które traktowano przedmiotowo.

Ostatecznie Markle doszła do wniosku, że nie chciałaby, by jej córka musiała kiedykolwiek przeżyć podobne upokorzenie.

Zobacz też:

Książę Andrzej upokorzył oficera, bo nie chciał wpuścić do niego "kochanki". "Słuchaj, gruby sku**ielu..."

Królowa Dani odebrała wnukom tytułu książęce. Oto powód!

Kulisy sytuacji przed pogrzebem królowej wychodzą na jaw. Harry wściekły

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy