Reklama
Reklama

Meghan Markle i Harry mogą na nich liczyć! Są prawdziwym wsparciem

Meghan Markle i Harry właśnie zatrudnili najsłynniejszą w Los Angeles pomoc domową, która dbała także o rodzinę... Beckhamów. Okazuje się, że to właśnie na nich mogą liczyć Meghan i Harry. Były książę tylko w Davidzie znalazł jak do tej pory przyjaciela.

Wprawdzie Meghan (38 l.) i Harry (38 l.) wciąż nie wiedzą, jak ma wyglądać ich życie po rezygnacji z obowiązków wobec monarchii, ani też z czego zamierzają się utrzymywać, to jedno wiedzą na pewno: chcą żyć na najwyższym poziomie! Ich wzorem idealnej kalifornijskiej rodziny sukcesu są Victoria i David Beckhamowie. 

Słynna para celebrytów od lat skutecznie podtrzymuje popularność, zarabiając na swoich markach i reklamach fortunę, a przy tym skutecznie unikając skandali i medialnych wpadek. 

Zarówno była piosenkarka "Spice Girls" jak i jej mąż, emerytowany piłkarz, pochodzą z Wielkiej Brytanii, ale to w Los Angeles uwili gniazdko dla siebie i swoich dzieci. I to właśnie oni doradzili Meghan i Harry’emu, że swoje nowe życie muszą zacząć od zatrudnienia osoby, która profesjonalnie zajmie się ich domem. 

Reklama

Sami również korzystali z takiej pomocy. W 2007 roku zatrudnili mistrzynię organizacji życia domowego, Rebeccę Mostow. Kobieta wcześniej prowadziła domy m.in. Prince’a oraz Seala. 

Victoria zatrudniła ją dwa lata po narodzinach swojego trzeciego syna. Planowała wówczas otwarcie własnej marki ubrań i czuła, że nie da rady poprowadzić samodzielnie firmy i domu. 

Choć zatrudniała nianię do synów, wiedziała, że to nie wystarczy, by mieć wszystko pod kontrolą. Potrzebowała osoby, która będzie wszystkim zawiadywać. Zadba o porządek, świeże kwiaty w wazonach, lekcje i zajęcia dodatkowe dzieci, szczepienia psów, prace ogrodowe, a więc wszystko to, co zabierało Victorii cenny czas, a mogło umknąć jej uwadze w natłoku zawodowych obowiązków. 

***

Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

I właśnie na tym stanowisku idealnie sprawdziła się Rebecca Mostow. Dziś kobieta ma 70 lat, ale wciąż uchodzi za najlepszą w swojej branży. Meghan postanowiła więc posłuchać rad bardziej doświadczonej w prowadzeniu domu Victorii i zatrudniła Rebeccę, choć jeszcze nie wie, gdzie ostatecznie będzie ona świadczyć swoją pracę. 

Na razie bowiem Meghan i Harry nie posiadają własnego domu w Los Angeles. Mieszkają z synem Archiem w Beverly Hills, w użyczonej (nie wiadomo, czy odpłatnie) przez hollywoodzkiego aktora, reżysera i scenarzystę Tylera Perry’ego willi w toskańskim stylu, o wartości 18 mln dolarów. 

Meghan jest zachwycona lokalizacją nieruchomości. Zaledwie kilka minut jazdy samochodem dzieli ją od przyjaciółek - Benity i tenisistki Sereny Williams. Kilka kilometrów dalej zaś, mieszka jej instruktorka pilatesu, Heather. Być może więc Meghan zdecyduje się nawet na kupno willi Perry’ego. 

Będzie musiała tylko namówić do tego Harry’ego, ten bowiem wciąż nie jest przekonany, czy powinni podejmować tak kosztowną inwestycję. Najwyraźniej wolałby jeszcze wstrzymać się z decyzją. 

Tak, jakby wciąż sprawdzał, czy naprawdę chce na stałe osiąść w Los Angeles. W przeciwieństwie do żony Harry nie ma tu zbyt wielu przyjaciół. Wspólny język znalazł tylko z Davidem i Victorią Beckhamami. 

***

Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

Sytuacji nie ułatwia fakt, że, za namową żony, zerwał kontakty z większością dawnych znajomych. Na pewien czas rozluźniła się również więź Harry’ego z rodziną, ale to już minęło. 

Choroba, na którą zapadł jego ojciec, książę Karol po zarażeniu się koronawirusem, sprawiła, że Harry znów zbliżył się z ojcem i bratem. Często rozmawiają, a także piszą do siebie. 

Mimo to Harry czuje się przytłoczony zmianami, które ostatnio zaszły w jego życiu. Na razie skupił się na opiece nad Archiem, spędzając z nim większość wolnego czasu, którego ma zresztą dużo. 

Wprost nie może się już doczekać wspólnych odwiedzin rodziny w Wielkiej Brytanii, co w tej chwili nie jest możliwe z powodu ograniczeń związanych z pandemią. Czy Meghan będzie chciała im towarzyszyć?

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy