Meghan Markle i książę Harry nie mają za co żyć?! Wstrząsające doniesienia!
Jak informują zagraniczne media, sytuacja Meghan Markle (39 l.) i księcia Harry'ego (36 l.) nie wygląda zbyt kolorowo. Na pomoc królowej nie mają co jednak liczyć...
W minionym roku światem wstrząsnęła informacja, że książę Harry wraz z żoną zdecydowali się opuścić rodzinę królewską.
Ponoć nalegała na to Meghan, która chciała wrócić do Stanów i wznowić aktorską karierę.
Harry przystał na jej prośbę, czym zraził do siebie resztę członków swojej familii.
Opuszczenie monarchii wiąże się także z konsekwencjami finansowymi. Początkowo Sussexowie liczyli, że równie dużo zarobią w USA na różnego rodzaju współpracach. I chyba nieco się przeliczyli...
Pandemia koronawirusa sprawiła, że produkcje filmowe z ich udziałem nadal stoją w miejscu.
Pieniędzy od wielkich platform vod nadal nie zobaczyli, a już zdążyli zaciągnąć hipotekę na swoją wartą ponad 20 milionów rezydencję w Santa Barbara.
Co miesiąc muszą spłacać sporą kwotę, czego najwyraźniej nie przewidzieli.
Na tym nie koniec dramatu...
Do tego czeka ich sprawa sądowa, którą wytoczyli jednej z gazet.
"Na początku Meghan chciała ze wszystkim iść do sądu i była przekonana, że wygra. Zrozumiała, że jeśli przegra, poniesie ogromne koszty, a zainwestowane pieniądze się nie zwrócą – zarówno swoje opłaty prawne, jak i koszty poniesione przez 'The Mail'. A ten rachunek może sięgnąć milionów, włączając prywatne podróże między Santa Barbara a Londynem. Meghan i Harry naprawdę nie mogą sobie na to pozwolić. Ich konto bankowe nie jest bez dna. Tak byłoby, gdyby pozostali w rodzinie" - donosi "Woman's Day".
Podobno są tak przerażeni przyszłością, że podczas marcowej wizyty u królowej będą prosić ją, by ta pozwoliła im zachować tytuły królewskie.
"Bez tego ich wartość jeszcze zmaleje" - dodaje informator gazety.
Współczujecie?
***