Meghan Markle i książę Harry staną przed sądem w sprawie o zniesławienie. O co ma żal przyrodnia siostra?
Meghan Markle (41 l.) i książę Harry (38 l.) muszą zeznawać w procesie, który księżnej wytoczyła jej przyrodnia siostra. Samantha Markle oskarża Meghan o rozpowszechnianie niesprawiedliwych, krzywdzących i złośliwych plotek, jakoby była jedynaczką…
Meghan Markle, żona księcia Harry'ego nie miała dotychczas okazji, by poczuć dumę ze swoich krewnych. Bliscy księżnej Sussex raczej nie ułatwiają jej życia swoimi zwierzeniami w mediach. Nie przypuszczała chyba jednak, że kiedyś z tego powodu stanie przed sądem.
Przyrodnia siostra Meghan, Samantha Markle sprawia wrażenie, jakby bacznie obserwowała wszystkie wystąpienia publiczne jej i Harry'ego, pod kątem fragmentów, które uważa za niekorzystne dla siebie.
Na pierwszy ogień poszedł wywiad dla BBC, w którym książę Harry wspominał pierwsze święta z Megan, jako swoją oficjalną narzeczoną, w Sandrigham w 2017 roku. Syn Karola III powiedział wtedy, że Meghan od razu odnalazła się wśród jego bliskich jak „w rodzinie, której sama nigdy nie miała”.
W dokumencie „Meghan i Markles - rodzina w stanie wojny” wyemitowanym w Channel 5, Samantha ostro skomentowała słowa Harry’ego: "Pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy to, że Harry nie zna całego obrazu sytuacji. Coś tu jest nie w porządku. Wprawdzie nie byliśmy klasyczną rodziną, w sensie planowania wakacji zgodnie w harmonogramem, ale byliśmy rodziną. Meghan wstydzi się swojej rodziny, dlatego odegrała tę scenę".
W marcu zeszłego roku sytuacja uległa zaognieniu. Samantha Markle złożyła w sądzie pozew przeciwko przyrodniej siostrze. Ma do niej żal o to, że w trakcie słynnej rozmowy z Oprah Winfrey wyznała, że nigdy nie była blisko z Samanthą, z którą nie utrzymuje kontaktów od 19 lat:
"Dorastałam jako jedynaczka, co wiedzą wszyscy, którzy dorastali wokół mnie i żałowałam, że nie mam rodzeństwa. Bardzo chciałabym mieć rodzeństwo" - mówiła wtedy księżna Sussex.
Przyrodnia siostra Meghan poczuła się dotknięta również przypomnieniem, że do niedawna nie łączyło ich nawet nazwisko. Samantha bowiem nosiła nazwisko Grant, które zdecydowała się zmienić na Markle, gdy Meghan zaczęła spotykać się z księciem Harry’m.
Samantha oskarża siostrę o to, że „złośliwie i fałszywie” wyznała 50 milionom ludzi, że jest jedynaczką. Tyle osób obejrzało bowiem wywiad książęcej pary udzielony Winfrey w marcu 2021 roku. Jak napisano w pozwie:
Meghan i Harry kilka miesięcy temu złożyli wniosek o wstrzymanie składania zeznań w tej sprawie, który jednak został w miniony wtorek odrzucony przez sędzię z Florydy, Charlene Edwards Honeywell. To oznacza, że muszą opowiedzieć w sądzie o swoich relacjach z Samanthą Markle.
Meghan zmierzy się na sali sądowej z oskarżeniem, jakoby „zorganizowała kampanię mającą na celu zniesławienie i zniszczenie reputacji i wiarygodności swojej siostry i jej ojca w celu zniszczenie ich reputacji i wiarygodności, aby nie mogli ingerować ani zaprzeczać fałszywej narracji na temat bajkowej historii życia wymyślonej przez oskarżonego”. Thomas Markle, ojciec obu kobiet, jeszcze w zeszłym roku zapowiedział, że w razie sądowej batalii stanie po stronie Samanthy i jest gotów zeznawać na jej korzyść.
Tacy krewni to skarb..?
Zobacz też:
Samantha Markle pozywa Meghan do sądu. Kuriozalny powód!
Siostra Meghan Markle zablokowana na Twitterze! O co poszło?