Meghan Markle nie przyleci na koronację Karola. „Król jest bardzo rozczarowany”
Pałac Buckingham w oficjalnym oświadczeniu przekazał stanowisko Meghan i Harry’ego w sprawie koronacji Karola III, które jest odpowiedzią na zaproszenie ze strony rodziny królewskiej. Rudowłosy książę pojawi się w Londynie zupełnie sam, podczas gdy jego żona i dzieci będą świętowały w domu w Montecito. Jak donoszą brytyjskie media, król Karol III nie jest z tego powodu najszczęśliwszy... A co mówią eksperci?
Pałac Buckingham ogłosił smutne wieści w oświadczeniu opublikowanym w środę, zaznaczając, że Meghan Markle i jej dzieci nie pojawią się na koronacji Karola III.
"Król Karol jest bardzo rozczarowany, że nie zobaczy księżnej Sussex ani swoich wnuków podczas koronacji w przyszłym miesiącu, ale jest szczęśliwy, wiedząc, że książę Harry zdecydował się wziąć udział w uroczystościach koronacyjnych" - poinformowały królewskie źródła 12 kwietnia.
Są jednak również radosne nowiny. Wówczas "z przyjemnością potwierdzono", iż książę Sussex pojawi się w Opactwie Westminsterskim 6 maja.
Meghan Markle zostanie w domu w rezydencji pary w Montecito z Lilibet i Archiem. Królewscy eksperci przyznali zeszłej nocy, że decyzja jest "idealnym kompromisem", który zagwarantuje reszcie "ulgę". Nie brakuje jednak zdań świadczących o tym, że zachowanie Markle to "afront" wobec monarchy, który swego czasu towarzyszył Meghan w przejściu do ołtarza, kiedy Amerykanka zmierzała poślubić jego młodszego syna. Eksperci nie mają jednak wątpliwości w sprawie decyzji Sussexów.
"Chciał ją tam. To smutne, jest bardzo rozczarowany, że nie zobaczy Meghan ani swoich wnuków, ale rozumie sytuację" - przyznało źródło "Daily Mail".
"Podejrzewam, że powodem, dla którego księżna nie będzie u boku Harry'ego, jest to, że Meghan zdaje sobie sprawę, że nie otrzyma ciepłego powitania. Zniszczyła naszą rodzinę królewską — a opinia publiczna może nie być zbyt wyrozumiała" - podsumował ekspert "The Sun" Arthur Edwards..
Fakt, że koronacja odbędzie się 6 maja - w czwarte urodziny syna Harry'ego i Meghan, Archiego - jest dla niej dobrą wymówką, by nie jechać do Londynu.
Media miesiącami rozpisywały się o konflikcie, który dzieli Harry’ego z członkami jego rodziny. Książę uchylił rąbka tajemnicy w sprawie stosunków panujących w Pałacu Buckingham w swojej książce "Spare", w której ujawniono zaskakujące informacje zawarte w jego osobistych pamiętnikach. Oliwy do ognia dołożył również dokument Netflixa "Meghan i Harry", w którym para opowiedziała o swojej niedoli.
Decyzja Harry'ego o uczestnictwie w nabożeństwie koronacyjnym Opactwa Westminsterskiego jest postrzegana przez królewskich wtajemniczonych jako potencjalna gałązka oliwna, po wcześniejszym żądaniu, aby jego rodzina przeprosiła go i Meghan. Harry miał tego wymagać, by w ogóle mógł wziąć pod uwagę własny udział w majowych wydarzeniach.
Ale plany koronacyjne opublikowane przez "The Times" wskazują na to, że król nie ma zamiaru angażować syna w obchody. Nie nadaje mu roli ani w ceremonii, ani w późniejszej procesji z Opactwa do Pałacu Buckingham.
Para zwlekała z odpowiedzią na zaproszenie rodziny królewskiej, przeciągając podjęcie decyzji o kilka tygodni. To zaowocowało trudnościami, z którymi musieli poradzić sobie organizatorzy. Źródła opisywały negocjacje w sprawie jego obecności na uroczystości jako grę w "transatlantyckiego ping-ponga", a Harry podobno chciał wielu zapewnień co do ustaleń.
Ale wydawało się, że chęć wzięcia udziału w koronacji ze strony Harry'ego była jak najbardziej prawdziwa.
"To ważne, aby Harry jako syn króla pojawił się w imieniu swojego ojca. To wydaje się całkiem autentyczne" - mówili eksperci, zauważając, że wspieranie króla w tak ważnym dniu jest wyjątkowo istotne.
Nie obyło się jednak bez strachu. Royalsi mieli obawiać się tego, co tym razem zrobi Harry i czy nie wykorzysta majowego świętowania do własnych celów. Przypomnijmy, że koronacja będzie niesamowitym widowiskiem, które będzie oglądane na całym świecie. To pierwsze tak istotne wydarzenie od śmierci Elżbiety II.
Według Arthura Edwarda eksperta "The Sun" , w Pałacu Buckingham wciąż czuć miłość do rudowłosego arystokraty mimo gaf, które popełnił.
Rodzina królewska będzie jednak obawiać się, że wszystko, co powie Harry'emu prywatnie, zostanie później przez niego ujawnione w książce lub programie telewizyjnym. Z tego względu można spodziewać się, że będzie starała się go izolować.
"Pomimo bólu, jaki wyrządził royalsom swoim "Spare" książę Harry, z pewnością należy mu się miejsce w Opactwie Westminsterskim. W końcu służył swojemu krajowi z wyróżnieniem w Afganistanie i był bardzo aktywny w swoich organizacjach charytatywnych" - przyznał ekspert "The Sun" Arthur Edwards.
Zobacz też:
Harry podjął decyzję w sprawie koronacji. Znamy oficjalne stanowisko księcia!
Tak będzie wyglądać kareta koronacyjna Karola III. Najnowocześniejszy powóz na świecie