Meghan Markle próbowała dostać zaproszenie na urodziny Obamy! Była naprawdę zdesperowana
Meghan Markle od kiedy wyprowadziła się z Harrym z Londynu do Kalifornii żyje otoczona swoimi znajomymi - celebrytami mieszkającymi w rezydencjach w okolicy. Mówi się, że przez konflikt z rodziną królewską nie prędko będzie jej dane postawić stopę w Pałacu Buckingham. Okazuje się jednak, że nie tylko tam jest niemile widziana…
Ostatnio głośno było o urodzinowej imprezie Baracka Obamy, który postanowił hucznie świętować 60. urodziny w gronie przyjaciół, które liczyło ponad 200 osób! Impreza byłego prezydenta na wyspie Martha’s Vineyard w stanie Massachussetts wzbudziła ogromne kontrowersje. Stany Zjednoczone mierzą się obecnie ze wzrostem zachorowań spowodowanym wariantem Delta, Obamie nie przeszkodziło to jednak w tańczeniu do rana ze swoimi znanymi i wpływowymi znajomymi.
Wśród przybyłych celebrytów zabrakło jednak Meghan Markle, której ponoć bardzo zależało, żeby dostać zaproszenie.
Według relacji pisarki Angeli Levin zdanej dziennikowi "The Sun", żona księcia Harry’ego miała ponoć "desperacko" walczyć o dołączenie do zaproszonych gości.
- wyjawiła Levin.
Była księżna Sussex nie znalazła się ponoć nawet na liście rezerwowej i w ogóle nie była brana pod uwagę, co nie zmienia faktu, że miała nadzieję, że własne okrągłe, 40-te urodziny spędzi w prestiżowym towarzystwie prezydenta uwielbianego przez gwiazdy.
Zaskoczeni?