Meghan Markle wreszcie pokazała swoją prawdziwą twarz. Fani oniemieli

Meghan Markle dała się poznać jako osoba, która niechętnie eksperymentuje z długością włosów. Odkąd zyskała sławę jako ambitna pracownica kancelarii prawniczej w serialu „W garniturach”, długie fale stały się jej znakiem rozpoznawczym. 

To zresztą fryzura, w której Meghan pokazuje się najczęściej, chociaż nie stroni też od różnego rodzaju upięć, a ostatnio zdarzyło jej się całkowicie prostować włosy. 

Ledwie jednak światowe media zdążyły uznać jej nową fryzurę za zapowiedź daleko idących zmian, mających ją wypromować jako połączenie Gwyneth Paltrow z Matką Teresą, Meghan wróciła do swoich ulubionych miękkich loków. 

Nie brakuje pytań, jak udaje jej się utrzymywać włosy w takim stanie, biorąc pod uwagę, że naturalnie się kręcą. Ze zdjęć Meghan z dzieciństwa i młodości wiadomo, że ma kręcone włosy, z tendencją do puszenia. Jak ujawniła Theonie Kakoull, stylistka fryzur, która współpracowała z Meghan podczas jej pobytu w Londynie:

„Meghan przychodziła do mnie co najmniej dwa razy w tygodniu na zabiegi keratynowe. Jest świetny dla osób z naturalnie kręconymi włosami, takimi jak ma Meghan. Łagodzi puszenie i sprawia, że włos jest łatwiejszy do opanowania”. 

Meghan, która wprawdzie uwielbia układać włosy w fale, ale jednocześnie jest bardzo dumna ze swoich afroamerykańskich korzeni, nie robi tajemnicy z tego, że jej naturalne włosy nie wyglądają jak w reklamie szamponu.

Na zamieszczonym na Instagramie bardzo prywatnym zdjęciu z domowego zacisza widać, że mimo wszelkich zabiegów i wcieranych substancji, nie zatraciły swojego naturalnego skrętu. Trudno też nie zauważyć, jak dobrze wygląda twarz księżnej bez makijażu. 

Tę tajemnicę z kolei wyjaśniła kosmetyczka i kosmetolożka, która dbała o wizerunek Meghan w czasach, gdy jeszcze wydawało się, że zagrzeje miejsca w rodzinie królewskiej. Jak ujawnia Sarah Chapman w rozmowie z „Town&Country”:

"Meghan ma wspaniałą cerę, ale moją pierwszą radą zawsze jest stworzenie solidnych podstaw, żeby napełnić skórę witaminami, antyoksydantami, peptydami i kwasami omega". 

Chapman, która w sprawach kosmetycznych doradza także Victorii Beckham i Naomi Watts, jest gorącą zwolenniczką masaży skóry aktywujących jej naturalny potencjał. Takie zabiegi, nazywane gimnastyką twarzy, wspiera produktami z autorskiej serii kosmetyków, z rozświetlającymi na czele. Jak zapewnia ekspertka:

„Działają jak kaszmirowy koc dla skóry”. 

Rzeczywiście, trudno nie zauważyć, że Meghan wygląda promiennie nawet bez makijażu i ułożonych włosów. 

Zobacz też:

Szokujące słowa przyjaciela Meghan Markle. Nie do wiary, co robiła w jego domu

Meghan papuguje rodzinę królewską. Tak próbuje się przypodobać Brytyjczykom

Kryzys w małżeństwie Meghan i Harry'ego. Rozstaną się "po hollywoodzku"?