Reklama
Reklama

Meghan Markle wyjawi wszystkie tajemnice?! Rodzina królewska ma się czego obawiać?!

Meghan Markle choć już nie należy do brytyjskiej rodziny królewskiej, może ją jeszcze niejednokrotnie zaskoczyć i to niezbyt pozytywnie. Niedługo ma ukazać się pierwsza biografia Meghan i Harry'ego, ale to nie jej monarchia obawia się najbardziej. Była księżna Sussex może zdradzić o wiele więcej niewygodnych tajemnic, niż zrobi to w książce i tym samym wypowie wojnę rodzinie królewskiej.

Na początek sierpnia planowana jest pierwsza biografia byłej książęcej pary Meghan (38 l.) i Harry’ego (35 l.).

Zatytułowana jest "Finding Freedom: Harry and Meghan and the Making of a Modern Royal Family", co w wolnym tłumaczeniu oznacza - "W poszukiwaniu wolności: Harry i Meghan i tworzenie nowoczesnej rodziny królewskiej". 

Brytyjskie media już donoszą, że jednym z ważniejszych wątków książki ma być teza, że to książę Harry podjął decyzję o odejściu z rodziny królewskiej. Meghan ostatecznie tylko poparła jego wybór. 

Reklama

Na stronach biografii były książę ma wyjaśnić, dlaczego tak się stało. Dlatego prasa konstatuje, że duet Meghan i Harry to "para z tykającą bombą" dla brytyjskiej rodziny. 

Jednak nie tylko o ich biografię chodzi. Ingrid Seward (72 l.) na Wyspach Brytyjskich uchodzi za jedną z najlepszych znawczyń Pałacu Buckingham. 

Jest też autorką ważnej biografii królowej Elżbiety II (94) oraz książki "Mój mąż i ja", o trudnej relacji monarchini z księciem Filipem (98 l.). Właśnie ona uważa, że biografia Meghan i Harry’ego to tak naprawdę "próbny balon", wypuszczony przed czymś znacznie większym i bardziej spektakularnym. Przed czym? 

"Wydaje mi się, że oni w ten sposób testują rynek" - mówi Seward o byłej książęcej parze. 

Testują przed ewentualną publikacją notatek Meghan, które miała ponoć prowadzić, będąc już w rodzinie królewskiej. Zanim zajmiemy się tym, co może znaleźć się w intymnych pamiętnikach Meghan, przypomnijmy kilka faktów. 

Meghan Markle, jeszcze jako wschodząca gwiazda seriali i kina, mocno eksponowała swoje życie. Prowadziła internetowy dziennik, była bardzo aktywną uczestniczką mediów społecznościowych. 

Jej wpisy o modzie, diecie oraz porady dotyczące życia i miłości cieszyły się ogromną popularnością. Meghan w szczytowym momencie miała aż trzy miliony fanów na Instagramie, 800 tysięcy na Facebooku i 350 tysięcy obserwujących na Twitterze! 

To ogromna rzesza ludzi oraz okazja do zarabiania naprawdę dużych pieniędzy. Gdy poznała Harry’ego bardzo dużo się zmieniło. W styczniu 2017 roku, za namową królewskich prawników, Meghan zamknęła wszystkie swoje konta w internecie. 

Zainteresowanie jej osobą jednak nie zniknęło. A ona sama, zamiast pisać publicznie, zajęła się pisaniem prywatnego dziennika. Marketingowcy twierdzą, że gdyby Meghan i Harry zdecydowali się opublikować najpierw biografię, a potem pamiętnik, to mogliby liczyć na rekordową gażę. 

Szacują, że takie połączone zyski z wydania dwóch książek mogłyby sięgnąć nawet 150 milionów dolarów (ok. 600 mln zł). Za przykład podają tu choćby biografię Michelle Obamy (56 l.), żony byłego prezydenta USA, która za swoją opowieść wynegocjowała od wydawców rekordowe 240 milionów złotych w przeliczeniu. 

Książka była światowym bestsellerem. Według medioznawców Meghan może swoją gażę w stosunku do Michelle Obamy przynajmniej podwoić, a niewykluczone, że nawet potroić. 

A przecież ma o czym pisać... Już teraz uważa się, że Meghan była świadkiem niezwykle gorącego okresu w życiu brytyjskiej rodziny królewskiej. W końcu to był moment, kiedy pod adresem młodszego syna królowej, księcia Andrzeja (60 l.), padały oskarżenia o uczestnictwo w zorganizowanych orgiach seksualnych. 

Był to też czas, kiedy książę Harry w wywiadzie oficjalnie powiedział, że drogi jego i księcia Williama (37 l.), zdecydowanie rozeszły się. Meghan mogłaby też szczerze napisać o swojej trudnej relacji z księżną Kate (38 l.). 

A gdy dorzucimy do tego skomplikowane relacje z własnym ojcem... To wszystko sprawia, że z Pałacu Buckingham coraz śmielej dochodzą głosy, że Meghan i Harry mogą być sprawcami prawdziwej rewolucji w dziejach brytyjskiej rodziny królewskiej. 

Rewolucji, która z całą pewnością może odmienić postrzeganie Pałacu Buckingham, niekoniecznie po myśli królowej Elżbiety II. Czy tak się stanie? Trudno dziś wyrokować. 

Głos w sprawie zabrał na razie dziennikarz Omid Scobie, współautor biografii Meghan i Harry’ego. Zapewnia, że jego książka będzie rzetelnym i wiarygodnym źródłem informacji na temat pary królewskiej, która zdecydowała się wziąć swoje życie we własne ręce. 

Scobie nie wierzy, że pamiętniki Meghan kiedykolwiek ujrzą światło dzienne. Uważa, że zamieszanie wokół nich to gra, która może mieć na celu poprawę sytuacji materialnej małżonków, którzy wraz z decyzją o wyjściu z królewskiej rodziny, zostali przecież pozbawieni królewskich pieniędzy. 

Ale i on uważa, że jeśli pamiętniki ukazałyby się na rynku, byłyby prawdziwą bombą! 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy