Meghan Markle zbuntowała się po słowach księżnej Camilli! Wszystko jasne!
Meghan Markle (39 l.) starała się przestrzegać sztywnych zasad rodziny królewskiej, jednak jej charakter długo jej na to nie pozwolił. Rada księżnej Camilli przyniosła odwrotne rezultaty i finalnie Meghan zbuntowała się, przysparzając teraz rodzinie królewskiej sporo problemów.
Choć nie są już czynnymi członkami brytyjskiej rodziny królewskiej, Meghan (39 l.) i Harry (35 l.) nie zapominają o działalności charytatywnej. Kilka dni temu wzięli udział w akcji fundacji "Baby2Baby".
Na parkingu szkoły podstawowej dr Owena Lloyda Knoxa w południowym Los Angeles ustawiono namiot z wyprawkami szkolnymi dla najbardziej potrzebujących rodzin.
Rodzice wraz z dziećmi podjeżdżali samochodami lub przychodzili pieszo, a Meghan i Harry wręczali im paczki. Widać było, że udział w akcji sprawił byłej książęcej parze wiele radości.
Cały czas śmiali się i rozmawiali z odbierającymi wyprawki rodzicami i uczniami, pomagali maluchom mierzyć plecaki, bili brawo. To była dla nich prawdziwa odskocznia od codziennych wieści z brytyjskich i amerykańskich mediów...
A tych nie brakuje. Bo zarówno rodzina Harry’ego jak i Meghan, nie pozwala parze o sobie zapomnieć. Małżonkowie po części sami się do tego przyczynili, wyrażając cichą zgodę na publikację ich biografii "Finding Freedom".
Bo choć autorzy książki twierdzą, że nie kontaktowali się z parą podczas zbierania informacji, to spora liczba szczegółów z ich życia prywatnego pozwala sądzić, że Meghan i Harry pozwolili swoim przyjaciołom udzielać wywiadów autorom książki.
I tak, okazuje się, że poruszeni biografią są nie tylko ci, których nazwiska wymieniono w publikacji, ale także ci, o których roli w życiu Harry’ego i Meghan zapomniano.
Jedną z takich osób jest księżna Camilla. Podobno żona brytyjskiego następcy tronu okazała wiele ciepła i zrozumienia dla Meghan.
Sama doskonale wie, czym jest zła sława. Była oskarżana o rozbicie małżeństwa Karola i Diany, a hejt przyczynił się m.in. do tego, że w jednym z supermarketów rozgniewana klientka rzuciła w nią pieczywem.
Jeszcze długo po tragicznej śmierci Diany media nie pozwalały Camilli zapomnieć, że nie jest mile widziana w otoczeniu następcy tronu. Dopiero decyzja Karola o poślubieniu wieloletniej miłości, przełamała opór rodziny królewskiej, mediów i poddanych.
Dziś Camilla jest akceptowana, a nawet lubiana. Podczas jednego ze spotkań Meghan z macochą Harry'ego, Camilla udzieliła wybrance Harry’ego wiele rad, m.in. by była cierpliwa i ignorowała negatywne komentarze. Koleżanka Meghan wyznała, że ta była wdzięczna za okazane wsparcie.
"Słuchała jej i rozumiała, że dołączenie do rodziny królewskiej będzie czymś naprawdę trudnym".
Niestety, później nie zastosowała się do rad. Nie wytrzymała fali krytyki. Efektem było wytoczenie procesu brytyjskim gazetom i ucieczka od rodziny królewskiej. Pominięta lub źle potraktowana w książce czuje się też rodzina Meghan, która na początku chętnie udzielała informacji na jej temat.
Później wyszło na jaw, że brali za to pieniądze. Teraz może liczyli na to, że uda im się zarobić na książce na temat pary, ale tak się nie stało. Przyrodni brat Meghan, Thomas junior wyznał, że ich ojciec Thomas Markle był bardzo zły po przeczytaniu biografii i powiedział, że "już nie ufa Meghan" z powodu kłamstw, manipulacji i oszustw.
Dodał też, że ojciec obchodził właśnie 76. urodziny, ale nie otrzymał żadnej wiadomości od córki. Brat byłej księżnej przyznał, że po ukazaniu się książki "zupełnie zrezygnował już z walki o relację z Meghan i Harrym".
Para, jak dotąd, nie odniosła się ani do rewelacji zawartych w książce, ani do komentarzy ich najbliższych. Jednak nie zamierzają milczeć. Na niedawnym szczycie na temat równości płci "Girl Up" Meghan powiedziała:
"Będę odważnie wspierała wiele spraw, czego nie mogłam robić wcześniej" - dając do zrozumienia, że gdy była aktywnym członkiem rodziny królewskiej, musiała dostosować się do wielu zakazów.
Wraz z Harrym zrobiła jednak ukłon w stronę królowej. W wypowiedzi telewizyjnej wyrazili podziw dla jej poświęcenia brytyjskiej koronie i Wspólnocie Narodów oraz dwukrotnie nazwali ją babcią! Czyżby szukali pojednania?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: