Reklama
Reklama

Meghan Markle znów w ogniu krytyki. Jest posądzana o plagiat…

Meghan Markle (40 l.) rok temu podpisała z serwisem streamingowym Spotify umowę na nagranie kilku podcastów. Zainkasowała za to 99 millionów dolarów i akurat, gdy wydawało się, że na tym się zakończy, księżna Sussex nieoczekiwanie postanowiła wywiązać się z umowy. Niestety, wyszło gorzej niż średnio. Pojawiły się nawet zarzuty o plagiat.

W styczniu minęły 2 lata odkąd książę Harry księżna Meghan ogłosili publicznie swoją decyzję o rezygnacji z królewskich obowiązków i przywilejów i przeprowadzce za ocean. Jako nową ścieżkę kariery wybrali bycie międzynarodowymi celebrytami. Minione dwa lata, z przerwą na pandemię, upłynęły im na tak zwanym uświetnianiu. Niestety, ten styl życia wydaje się odpowiadać tylko Meghan. Jej mąż zaś sprawia wrażenie coraz bardziej nieszczęśliwego

Reklama

Wprawdzie w wywiadzie udzielonym rok temu stacji CBS, zapewniał, że „Megxit” był jego pomysłem, bo medialna nagonka na żonę zaczęła przywodzić coraz silniejsze skojarzenia ze sposobem, w jaki światowa prasa zaszczuła jego mamę, księżną Dianę, jednak chyba nie do końca odnalazł się w nowym życiu. 

Po rezygnacji Harry’ego i Meghan z przynależności do rodziny królewskiej, para postanowiła zarabiać na życie mizdrzeniem się do miliarderów podczas prywatnych kolacji. Niestety, plany pokrzyżowała im pandemia koronawirusa. Ledwo udało im się zarobić pierwsze pół miliona dolarów, nastąpił lockdown i imprezy się skończyły.

Księżna Meghan podejrzewana o plagiat

W tej sytuacji książęca para zdecydowała się angażować w akcje charytatywne i humanitarne. Meghan zaczęła od bostwańskich słoni, którym obiecała 3 miliony dolarów na ochronę przed kłusownikami. Miał na to pójść całe wynagrodzenie, jakie otrzymała za podłożenie głosu do dokumentu Disneynature „Słonie”. Niestety, z obiecanej kwoty fundacja Botswana Elephants Without Borders nie zobaczyła ani centa. 

Podobnie mogło się stać z kolejną umową, którą książęca para podpisała z serwisem Spotify. Za obietnicę nagrania kilku podcastów zainkasowali 99  milionów dolarów i przez rok nagrali jeden…

I kiedy już wydawało się, że się na tym skończy, Meghan nieoczekiwanie przystąpiła do realizacji umowy. Niestety, zwiastun jej audycji wzbudził pewne podejrzenia. Księżna wybrał dla swojego podcastu tytuł „Archetypy”. Na temat tych, które wtłaczają kobiety w niewygodne stereotypy, księżna będzie dyskutować z zaproszonymi gośćmi. Problem w tym, że na ten temat powstała kilka lat temu książka, na dodatek nosząca ten sam tytuł. 

Jak zauważyły brytyjskie media, audycja Meghan może być plagiatem książki Caroline Myss „Archetypy: Kim jesteś?”. Na portalu dailystar.co.uk pojawiły się demaskujące księżną opinie: 

Zobacz też:

Szykuje się trzęsienie ziemi w TVP?! Zdumiewające wyznanie Brzozowskiego

Harry i Meghan coraz częściej widywani osobno. Oddalają się od siebie?

POMAGAMY UKRAINIE

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy