Reklama
Reklama

Meghan nie przyjęła urodzinowego prezentu od ojca! Był bardzo symboliczny...

Meghan Markle ma skomplikowaną relację nie tylko z rodziną królewską, ale też własną. Jej rodzice, Thomas Markel i Doria Ragland rozwiedli się, kiedy ta miała zaledwie 6 lat. Mała Meghan wychowywała się z mamą, jednak ojca widywała często. Od kiedy o żonie księcia Harry’ego jest głośno, trudno oprzeć się wrażeniu, że jej ojciec także chciałby być sławny. Ostatnio w 40. urodziny wysłał córce bukiet kwiatów, których ta jednak nie przyjęła. Jak myślicie, co wtedy zrobił?

W trakcie przygotowań do ślubu Meghan i Harry’ego w 2018 roku wydawało się, że ojca aktorki nie zabraknie na ceremonii. Ten jednak wolał organizować ustawki z papparazzi, publikować ich prywatne listy i wiadomości, a ostatecznie, z powodu złego stanu zdrowia, nie pojawił się na uroczystości, a aktorkę do ołtarza poprowadziła mama.

Thomas Markle chętnie wypowiada się w mediach o znanej córce, często twierdząc, że zależy mu wyłącznie na odbudowaniu relacji z nią. Teraz, kiedy na świecie jest także dwójka jego wnuków, kolejnym powodem do narzekań w prasie jest jego rzekoma chęć spotkania z Archim i Lilibet.

Reklama

Meghan nie przyjęła kwiatów od ojca

Ostatnio była księżna Sussex obchodziła 40 urodziny. Z tej okazji jej niepokorny ojciec wysłał jej bukiet kwiatów - czerwone róże oraz dwie żółte, które miały symbolizować dwójkę jej pociech.

Żona Harry’ego postanowiła jednak zignorować podarek, na co jej ojciec oczywiście musiał pożalić się w mediom.

Jakiś czas temu Thomas Markle zagroził publicznie, że poda Meghan do sądu, żeby tylko móc widywać się z wnukami. Mówi się także, że emerytowany operator kamery kręci o znanej córce film dokumentalny, czym na pewno nie byłaby zachwycona.

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | Thomas Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy