Mel B: Jej mąż od dawna jest znany policji
Mąż Mel B (39 l.), Stephen Belonte, który przez wiele osób jest podejrzewany o pobicie piosenkarki, w przeszłości nie był aniołkiem…
Była "spicetka" w ostatnim czasie dość często gości w prasie kolorowej.
Tym razem jednak nie chodzi o jej domniemane romanse z kobietami.
Wokalistka od kilku dni nie znika z pierwszych stron zagranicznych gazet z powodu skandalu rodzinnego.
Wszystko przez siniaki na jej ciele, które zostały u niej zauważone podczas jednego z ostatnich występów.
Szybko okazało się, że dzień wcześniej była widziana w szpitalu.
Od razu pojawiły się przypuszczenia, że została pobita przez męża!
Jej menadżer wprawdzie wszystkiemu zaprzecza, twierdząc, że siniaki są wynikiem niegroźnego wypadku, który przydarzył jej się w domu, jednak niewiele osób wierzy w te zapewnienia.
Stephen Belonte również zaprzecza, jakoby dopuścił się rękoczynów.
Zagraniczne media ujawniają teraz niezbyt ciekawą przeszłość męża Mel B.
Okazuje się, że już dwadzieścia lat temu był znany policji. Zaczynał od kradzieży, ma na koncie także wandalizmy.
Kilka lat temu, będąc pod wpływem alkoholu, pobił także swoją byłą żonę i matkę jego córki.
Przyjaciółka Mel B wyjawiła w rozmowie z jedną z gazet, że wiedziała ona o jego przeszłości, pomimo tego chciała jednak go poślubić.
Para jest ze sobą od 7 lat i choć dotąd raczej unikali skandali, teraz pojawiają się doniesienia, że piosenkarka kryła swojego męża, gdyż bała się o swoją karierę.
Kiedy jednak media zaczęły rozpisywać się o jej siniakach, chyba nieco zmieniła zdanie.
Ponoć już się od niego wyprowadziła...