Mel Gibson musi zapłacić byłej kochance
Mel Gibson pojawił się w sądzie w Los Angeles ze swoją byłą kochanką Oksaną Grigoriewą w procesie o prawo do opieki nad ich roczną córką Lucią. Sędzia zadecydował, że aktor ma jak najszybciej uregulować sumę 60 tysięcy dolarów z tytułu zaległych alimentów.
Gibson odmówił wypłacania 20 tysięcy dolarów miesięcznie na dziecko do momentu wydania decyzji przez sędziego Scotta Gordona w sądzie w Los Angeles w kwestii tego, czy może naliczać Grigoriewie czynsz za należący do niego dom, który obecnie wraz z dziećmi zamieszkuje piosenkarka.
40-letnia Rosjanka ma także 13-letniego syna Alexandra ze związku z aktorem Timothym Daltonem. Sędzia w sprawie orzekł jednak, że aktorowi nie przysługują żadne potrącenia z alimentów i natychmiast musi je spłacić w całości.
Pomimo że Gibsonowi nakazano uregulowanie niebagatelnej sumy 60 tysięcy dolarów, 54-letni aktor usłyszał na sali sądowej także dobre dla niego wieści.
Skłócona para obecnie wspólnie sprawuje opiekę nad córką, jednak Grigoriewa utrzymuje, iż Gibson nie powinien mieć prawa do zabierania Lucii do siebie na noc, po tym, jak wcześniej rzekomo zaatakował Oksanę z noworodkiem na rękach.
Piosenkarka zarzuca także aktorowi, że gdy córka przebywa pod jego opieką, zajmuje się nią jedynie niania. Sędzia Gordon zadecydował jednak, że kwestia wizyt Lucii u ojca zostanie rozpatrzona w późniejszym terminie, przy czym zasady opieki nad dzieckiem na razie pozostaną niezmienione.
Gibson i Grigoriewa mają wrócić na salę sądową 22. listopada.