Melania Trump swoim strojem wywołała niezły skandal! Donald skomentował!
Melania Trump (48 l.) chyba nie do końca przemyślała, co zakłada na spotkanie z dziećmi imigrantów przetrzymywanymi w Teksasie...
W USA pierwsza dama wywołała kolejną aferę. Wszystko z powodu kurtki z popularnej sieciówki. Poszło jednak o napis na plecach.
Melania w miniony czwartek poleciała na spotkanie z dziećmi imigrantów, które przebywają w ośrodku odosobnienia w Teksasie.
Polityka jej męża wobec ludzi nielegalnie przekraczających granice USA jest bardzo surowa, a wręcz nieludzka.
Zdjęcia CNN zszokowały opinię publiczną na całym świecie i wywołały liczne protesty. Wyszło bowiem na jaw, że na granicy z Meksykiem z imigrantami służby obchodzą się w sposób nieludzki.
Najgorsze jest to, że dzieci oddzielane są od rodziców i przewożone do osobnego ośrodka dla małoletnich w Teksasie.Nawet nie chcemy sobie wyobrażać, jaką traumę przeżywają te maluchy.
Pod naciskami opinii publicznej Trump w końcu zabronił rozdzielania imigranckich rodzin.
Załagodzić sytuację postanowiła także żona prezydenta. Melania poleciała do Teksasu spotkać się z rozdzielonymi od rodziców dziećmi.
W podróż wybrała się w kurtce z dość osobliwym napisem na plecach. Twitter zapłonął. O co chodzi?
Na plecach pani prezydentowej mogliśmy przeczytać: "I really don't care, do u?", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "Mam to gdzieś, a wy?".
Pewnie w każdej innej sytuacji napis brzmiałby dość niewinnie. W przypadku tej specyficznej i trudnej wizyty nabrał jednak politycznego kontekstu.
"Melania Trump właśnie wygrała konkurs na najgorsze ubranie stulecia” - drwiła aktorka Patricia Arquette.
"To prawie nie do pomyślenia, że pierwsza dama jedzie odwiedzić imigranckie dzieci, które zostały siłą odseparowane od swoich rodziców przez politykę męża, ubrana w ciuch z napisem „nie obchodzi mnie to”. Ale tak jest. Nie można tego wyrazić jaśniej" - pisał komentator magazynu "Elle".
Głos postanowił zabrać sam Donald Trump.