Mentorka Irena ma surowe zasady jedzenia jajek. Na pewno robiliście to źle
Irena Kamińska-Radomska od pewnego czasu lubi podkreślać, że potrafi wyczuwać trendy, a także umie posługiwać się kalendarzem. Przed Tłustym Czwartkiem zamieściła na swoim Instagramie instrukcję jedzenia pączków, a teraz, przed Wielkanocą poucza, jak jeść jajka. Chociaż mogłoby się wydawać, że nie jest to skomplikowana sprawa, na pewno wyjdzie na jaw, że coś robiliście źle.
Początki medialnej kariery Ireny Kamińskiej-Radomskiej, specjalistki z zakresu międzynarodowego protokołu i etykiety biznesu, absolwentki The Protocol School of Washington, sięgają pierwszego sezonu „misyjnego” show „Projekt Lady”.
Program, w którym nieokrzesane dziewczęta poznają zasady savoire vivre’u i obsługi sztućców, miał być dla prowadzącej, Małgorzaty Rozenek-Majdan szansą na reaktywację kariery po klęsce „Piekielnego hotelu”. Z czasem jednak obie mentorki: Irena Kamińska-Radomska i Tatiana Mindewicz-Puacz, psychoterapeutka i trenerka w zakresie komunikacji interpersonalnej i masowej, również awansowały na celebrytki.
Przy okazji doceniły zalety mediów społecznościowych. Szczególnie dla mentorki Ireny okazały się one doskonałym uzupełnieniem prezentowanej przez nią oferty pedagogicznej.
Kamińska-Radomska, założycielka i wykładowczyni The Protocol School of Poland, niejednokrotnie dowiodła, że jej mentorskie zacięcie wykracza poza sale wykładowe. Dzięki Instagramowi jej wiedza dotycząca dobrych manier może trafić pod tak zwane strzechy.
Kamińska-Radomska chętnie zamieszcza filmiki, instruujące, jak jeść lody, banany, czereśnie, czy pączki. To właśnie dzięki niej większość osób dowiaduje się, że przez całe życie robiła to źle.
Filmiki mentorki Ireny niosą też ze sobą inne skutki uboczne. Po instrukcji jedzenia pączków, część internautów zgłaszała problemy natury gastrycznej, a konkretnie, że na ten widok zrobiło im się niedobrze.
Tym razem, z okazji zbliżającej się wielkimi krokami Wielkanocy, mentorka Irena postanowiła pochylić się nad palącym problemem jedzenia jajek. Na swoim nagraniu uwzględniła trzy rodzaje: na twardo, na miękko oraz jajecznicę.
Jak się okazuje i co z pewnością przyniesie ulgę wielbicielom jajek na twardo i jajecznicy, nie trzeba do ich jedzenia używać noża. Na szczęście nie jest to też naganne, więc gdy na jednym talerzu mamy jajka na twardo w towarzystwie produktów spożywczych, wymagających krojenia, nie trzeba za każdym razem zmieniać sztućców. Jak wyjaśnia Kamińska-Radomska:
„Kiedy jemy jajka na twardo na przemian z wędliną, która jest na talerzu, możemy posłużyć się nożem i widelcem. Podobnie będzie z jajecznicą z plastrami bekonu na gorąco albo z jajkami sadzonymi na bekonie”.
Jak się okazuje, naprawdę poważny problem stanowią jajka na miękko. Perfekcjoniści powinni odcinać czubek jajka, zachowując przy tym chirurgiczną precyzję, by fragmenty skorupki nie powpadały do żółtka.
Mniej wybredni mogą zadowolić się potłuczeniem skorupki łyżeczką. Ważne, by nie była srebrna. Jak ostrzega mentorka Irena, taka łyżeczka pozostawi metaliczny posmak.
Fani, jak to fani, nie byliby sobą, gdyby nie wybrzydzali. W komentarzach pojawiły się ociekające sarkazmem uwagi:
„Łyżeczką z rogu lub masy perłowej, byle nie srebrną”
„No ale co to za jajecznica? Wygląda tak, jakby ktoś wylał na talerz surowe jajka”
W odpowiedzi na tę uwagę Kamińska-Radomska odpisała z rozbrajającą szczerością:
„Też bym tego nie jadła”.
Zobacz też:
Irena Kamińska-Radomska daje rady na temat weselnych kreacji. Internauci oburzeni
Katarzyna Bosacka wyśmiewa Irenę Kamińską-Radomską. Poszło o… banany