Reklama
Reklama

Messi przyłapany w intymnej sytuacji na meczu z Chorwacją. Wszystko pokazał realizator!

Do dość niecodziennej sytuacji doszło w podczas transmisji meczu Argentyna - Chorwacja, w tracie której realizator meczu pokazał Leo Messiego (35 l.) w dość niekorzystnym ujęciu... Kibice nie kryją zażenowania całą sytuacją. Czy naprawdę nie było lepszego momentu, by zaprezentować mistrza w akcji?

Leo Messi "przyłapany" przez realizatora

Widzowie, którzy oglądali w telewizji mecz Chorwacja - Argentyna musieli być naprawdę zdumieni. Realizator pokazał bowiem Leo Messiego w bardzo niekomfortowej sytuacji. Piłkarz zapewne nie spodziewał się, że ogląda go w tym momencie cały piłkarski świat...

Kamery telewizyjne skupiły się na bohaterze Argentyny, drapiącym swoje intymne części ciała przez co najmniej kilkanaście sekund, podczas półfinałowego zwycięstwa jego drużyny nad Chorwacją. Siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki nie spodziewał się chyba, że ten krótki moment, kiedy piłkarza wyjątkowo nie zajmowało to, co dzieje się na boisku, obejrzą miliony kibiców przed telewizorami.

Reklama

Komiczne ujęcie oczywiście prędko trafiło do internetu i stało się obiektem drwin ze strony internautów.

Użytkownicy Twittera w komentarzach nie mogą nadziwić się, jak mogło w ogóle dojść do takiej sytuacji. "Czy naprawdę musimy oglądać w telewizji publicznej, nadającej w 4K, zbliżenie na to, jak Messi drapie się po j***ch?" - pyta zbulwersowana internautka.

Podobnego zdania są inni widzowie. Cóż, być może nie podzielają poczucia humoru realizatora? Ten najwyraźniej stwierdził, że przyłapanie giganta futbolu w tak niekomfortowej sytuacji i pokazanie tego całemu światu będzie nad wyraz zabawne.

Argentyna zagra w finale mistrzostw świata w piłce nożnej Katar 2022

We wtorkowym spotkaniu Argentyna pewnie pokonała reprezentację Chorwacji 3:0, co oznacza, że w niedzielę będzie walczyć o tytuł mistrza świata. Teraz Argentyńczycy czekają na drugi półfinał, który wyłoni ich rywali w wielkim finale.

W środę 14 grudnia piłkarze Francji zmierzą się z sensacją tegorocznego mundialu - reprezentacją Maroka. Marokańczycy są pierwszymi w historii piłkarzami z Afryki, którzy awansowali do półfinału mistrzostw świata w piłce nożnej. Dokonali tego w wielkim stylu - po drodze pokonali już bowiem drużyny z Belgii, Kanady, Hiszpanii i Portugalii.

Zwłaszcza to ostatnie zwycięstwo wzbudziło największą sensację - afrykańscy zawodnicy tym samym odesłali do domu Cristiano Ronaldo, który miał wielki apetyt na zdobycie upragnionego trofeum. Po przegranym meczu nie krył wzruszenia. Wszystko dlatego, że był to już prawdopodobnie jego ostatni mecz na jakimkolwiek mundialu.

Reprezentacyjną karierę po turnieju w Katarze zakończy zapewne także Leo Messi. Czy na otarcie łez przyjdzie mu zostać jeszcze mistrzem świata? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę.

Zobacz też:

Bożenka z "Klanu" tłumaczy się internautom z przygotowań do świąt. Głos zabrał też Maciej Pela 

Grzegorz Krychowiak: afera premiowa. Piłkarz opowiada o kulisach niedoszłej wypłaty od Mateusza Morawieckiego

Miss mundialu 2022: Ivana Knoll odsłoniła piersi. Kibice byli w szoku, gdy zobaczyli jej dekolt! Będą kłopoty?

Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez. Miłość jak z bajki zaczęła się w sklepie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katar 2022
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy