Metamorfoza Adele. Jak zmieniała się na przestrzeni lat?
Ma na koncie niezapomniane przeboje, miliony sprzedanych płyt i jeden z najpiękniejszych głosów na świecie. W ostatnich miesiącach jednak równie dużo, co o muzyce Adele, mówi się o jej wizualnej metamorfozie. Brytyjska piosenkarka mocno się zmieniła i celebruje swój nowy wizerunek z uśmiechem na twarzy. Pamiętacie jeszcze jak wyglądała na początku kariery?
W 2008 na rynku ukazał się debiutancki album Adele "19" i świat od razu zakochał się w jej emocjonalnym wokalu (posłuchaj!). Wizerunkowo, młodziutka piosenkarka zdawała się być jeszcze zagubiona. Na koncertach i podczas wywiadów stawiała często na bardzo naturalne wcielenie, bez grama makijażu i w mocno codziennych stylizacjach.
Nieco inaczej prezentowała się podczas nielicznych wystąpień na dużych imprezach i czerwonym dywanie - śmielej eksperymentowała z fryzurą i makijażem. Dało się już wyczuć dużą inspirację stylem retro i charakterystycznym mocnym eyelinerem, ale całość nosiła jeszcze znamiona nieopierzenia. Nietrafiony makijaż, bezkształtne stylizacje - Adele zdarzały się po prostu wpadki, natomiast dało się już wyczuć spory potencjał i cechy urodzonej gwiazdy.
Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że w ciągu kilku lat stanie się prawdziwą legendą...
O ile premiera "19" sprawiła, że o Adele zaczęło się mówić jako wielkiej nadziei muzyki, o tyle wydanie kolejnej płyty w 2011, "21", uczyniło z niej gwiazdę pierwszej wielkości. Podczas gdy na listach przebojów królowały "Someone Like You" i "Rolling In The Deep", wokalistka stawała się powoli ikoną stylu. Brytyjka kontynuowała swój romans z retro stylizacjami i charakterystyczną kreską, ale już w bardziej dopracowanym, glamour wydaniu. Efektowne fryzury i metamorfoza w blondynkę, eleganckie sukienki i makijaż godny prawdziwej ikony oraz, co nie było zarzutem, rozmiar odstający od tego, który prezentowały zazwyczaj jej ówczesne koleżanki z branży. Figura Adele szybko stała się tematem samym w sobie, ale miało to pozytywny wydźwięk - piosenkarka dawała przykład, że pośród rozebranych i wychudzonych gwiazdek, można zrobić karierę na głosie i talencie.
I właśnie za to, oprócz fantastycznych utworów, z miejsca pokochali ją wszyscy.
W październiku 2012 Adele urodziła syna Angelo, ale nie mogła cieszyć się zbyt długo urlopem macierzyńskim. W międzyczasie ukazał się bowiem przebój "Skyfall" napisany do filmu o przygodach Jamesa Bonda o tym samym tytule. Niebywały sukces piosenki, a także wciąż fantastyczna sprzedaż jej pierwszych dwóch albumów sprawiły, że na początku 2013 Adele pojawiła się na czerwonym dywanie podczas kilku ważnych uroczystości, jak m.in. rozdanie nagród Grammy czy wręczenie Oskarów.
Wszystkie oczy były zwrócone tylko na nią i już wtedy komentowano, że gwiazda jest szczuplejsza niż do tej pory. Do tego bardziej kolorowe, odważne stylizacje i mocniejszy makijaż i mamy Adele u szczytu popularności, zachwycającą urodą i stylem po tuningu. Piosenkarka błyszczała i to dosłownie!
"Adele: One Night Only" - Kameralny, interaktywny występ Adele przed bliskimi przyjaciółmi oglądajcie na Polsat Go. SPRAWDŹCIE!
Jesienią 2015 furorę na listach przebojów zrobił singiel "Hello" i album "25", a także... odmieniona Adele. Piosenkarka wyraźnie schudła, ścięła włosy i zmieniła styl na nieco bardziej adekwatny do jej młodego wieku. Metamorfoza była zauważalna gołym okiem, ale nie na tyle drastyczna, by posądzić Adele o zdradę dotychczasowych ideałów. To wszystko sprawiło, że była jeszcze bliżej ludzi i "zwykłych kobiet", choć, paradoksalnie, zaowocowało przepiękną sesją dla amerykańskiego "Vogue’a". Nie obyło się bez oskarżeń o ingerencję grafika i celowe wyszczuplanie piosenkarki, ale jednocześnie nie dało się też zaprzeczyć, że Adele się po prostu zmienia.
Sama chyba nie przypuszczała jeszcze, że to dopiero początek jej ogromnej metamorfozy, a słowa wypowiedziane wyżej wkrótce stracą na aktualności...
W ostatnich dwóch latach w życiu Adele przyszedł czas na ogromne zmiany, zarówno w życiu prywatnym, jak i w kontekście jej wizerunku. Artystka wzięła rozwód z mężem i ojcem swojego dziecka, a także zaczęła wyraźnie tracić na wadze. To oczywiście było skrupulatnie odnotowywane przez media, które każde nowe zdjęcie piosenkarki opatrywali nagłówkami w stylu "Adele wciąż chudnie". Diwa zaszyła się jednak w swojej posiadłości w Los Angeles i paparazzi mogli tylko pomarzyć o tym, aby przyłapać "odmienioną" gwiazdę na ulicy. Piosenkarka postanowiła ich jednak wyręczyć i zrzuciła prawdziwą medialną bombę w swoje 32. urodziny w maju 2020. Adele opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym pozuje w krótkiej mini sukience, pokazując jednocześnie bardzo szczupłą sylwetkę. Tabloidy, a także Kinga Rusin, którą spotkała Adele na imprezie po Oscarach kilka miesięcy wcześniej, spekulowały, że gwiazda schudła aż 40 kilogramów.
Podczas promocji płyty "30" jesienią 2021 mogliśmy podziwiać jej metamorfozę już w pełnej krasie, a także w końcu usłyszeć, co było przyczyną decyzji o tak gwałtownej zmianie. Gwiazda wyznała, że polubiła wizyty na siłowni i pomogły jej one w radzeniu sobie z kryzysem związanym z rozwodem. Zapewniała również, że chce być silna i zdrowa dla swojego syna.
Entuzjastyczne przyjęcie "nowej" Adele pozwala przypuszczać, że to nie koniec wizerunkowych zmian w karierze wokalistki. Artystka słynie wprawdzie z długich przerw między premierami kolejnych albumów, ale być może tym razem nie będzie kazała nam długo czekać, zarówno na nową muzykę, jak i jeszcze odważniejszy wizerunek?
Zobacz też:
Anna Lewandowska odniosła się do plotek o rozwodzie. Komentarz nie zostawia złudzeń!
Anna Lewandowska rekomenduje lewatywy z czosnku. Lekarze mają wątpliwości
Ewa Gawryluk pokazała się bez makijażu. "Dla Ciebie czas się zatrzymał"