Meyer odpadł z "Tańca z gwiazdami". Werdykt skomentował bez ogródek [POMPONIK EXCLUSIVE]
Decyzją widzów w niedzielny wieczór Michał Meyer i Klaudia Rąba opuścili taneczne show Polsatu. Czy aktor uważa, że uczciwym werdyktem było umieszczenie go na samym dole tabeli z ocenami? Oto co powiedział o swoim udziale w "Tańcu z gwiazdami" i to niedługo po wykonaniu ostatniego układu...
Michał Meyer w niedzielny wieczór nie ukrywał, że werdykt jurorów i widzów, po którym musiał opuścić show, był związany z wieloma emocjami. W szczerej rozmowie z Pomponikiem opowiedział, że "Taniec z gwiazdami" stanowił dla niego niewątpliwie interesującą przygodę:
"Trudno byłoby mi wymienić jedną [przyp. red. emocje]. (...) Jestem przede wszystkim wdzięczny za to, co się wydarzyło, że mieliśmy okazję spędzić ze sobą tyle czasu. Live’y to jest tak naprawdę najkrótszy element naszego tygodnia i naszego udziału w tym programie, więc dzieje się w nas i codziennie dużo więcej niż nasza obecność dzisiaj w studiu".
Klaudia Rąba, czyli sceniczna partnerka Michała, postanowiła dopowiedzieć kilka zdań od siebie:
"Dokładnie, więc ten moment, w którym my tam stoimy i słyszymy, że to dzisiaj my żegnamy się z programem, jest oczywiście bardzo przykry i smutny dla nas. Wiemy, że jakieś drzwi to zamyka, ale ja też od razu mam w głowie te wszystkie piękne chwile, które spędziliśmy razem, poza tymi live’ami nawet - w trakcie przygotowań".
Ostatni występ duetu został umieszczony na samym dole tabeli z ocenami. Michał i Klaudia otrzymali zaledwie 18 punktów. Czy tancerka zgadza się z tym werdyktem?
"Bardzo ciężko jest mi to ocenić obiektywnie, bo spotykając się z Michałem codziennie na sali mam pełen ogląd, ile pracy w to włożył i jak duży progres wykonał. Dlatego właśnie ja z mojego serca postawiłabym mu ogromną 10, bo jestem z niego dumna i uważam, że to tango było bardzo emocjonalne (...) Mimo wszystko, mimo tych not, jesteśmy bardzo zadowoleni z występu i cieszymy się, że mogliśmy zatańczyć tango argentyńskie. To jest coś, co nam w duszy hulało i grało. Na pewno będę bardzo dobrze wspominać ten taniec mimo 18 punktów" - zapewniła Klaudia.
Michał Meyer na koniec wyjawił, że nie podejrzewał, aby w tym odcinku miał opuścić taneczny format. Był raczej zaskoczony obrotem spraw.
"Nie miałem podejścia do tego, jak do wyścigu. (...) Może jestem trochę zaskoczony, że dostaliśmy za to mniej punktów niż za cha-cha, ale dla mnie ten taniec był dużo ważniejszy i zostanie w mojej pamięci" - podsumował.
Czytaj też:
Kamińska i Meyer poznali się na planie serialu. Dla niego rzuciła znanego reżysera