Miał być romans, skończyło się ślubem. Pilaszewska tego nie planowała
Agnieszka Pilaszewska (59 l.), aktorka i scenarzystka, jest od 31 lat w związku z tym samym mężczyzną, co w show biznesie uchodzi za rzadkość. Jak wyznała niedawno z okazji rocznicy, nie przypuszczała, że sprawy tak się potoczą. „Nie wiem, jak to się stało” – wyznała szczerze.
Agnieszka Pilaszewska i jej mąż, Maciej Maciejewski niedawno świętowali 31. rocznicę związku. Rok wcześniej, z okazji okrągłej rocznicy, Pilaszewska wyznała w mediach społecznościowych, że sama nie wie, jak do tego doszło.
Jak się okazuje, scenarzystka „Przepisu na życie”, sama nie kieruje się żadną recepturą.
31 lat temu Agnieszka Pilaszewska ze swoim pierwszym własnoręcznie stworzonym scenariuszem spotkała się z reżyserem Filipem Zylberem. Właśnie kończył pracę nad filmem, do którego scenariusz napisał Maciej Maciejewski. Fabuła „Pożegnania z Marią” powstała na motywach powieści Tadeusza Borowskiego pod tym samym tytułem.
Reżyser był zachwycony scenariuszem Maciejewskiego, w każdym razie znacznie bardziej niż tym, który przyniosła mu Pilaszewska. Uznał, że warto, by debiutująca scenarzystka porozmawiała z kimś doświadczonym w branży.
Zaaranżował jej spotkanie z Maciejewskim i tak to się zaczęło.
Debiutująca scenarzystka ponoć od początku czuła, że trafiła jej się miłość od pierwszego wejrzenia, chociaż, jak wyznała rok temu, nie przypuszczała, ze ich związek przetrwa ponad 3 dekady. Przeczucia Pilaszewskiej potwierdziła jej ukochana jamniczka, która, choć z zasady nieufna wobec obcych, od razu polubiła Maciejewskiego.
Kiedy 3 miesiące później Pilaszewska odkryła, że jest w ciąży, zaczęła planować pospieszny ślub. Narodziny Kornelii zbiegły się w czasie z rozpoczęciem prac nad serialem „Miodowe lata”. Pilaszewska spędziła na planie 4 lata. Jak wyznała z perspektywy czasu w rozmowie z tygodnikiem „Na żywo”:
„Nikt mi nie wmówi, że można pogodzić pracę z macierzyństwem. Za takie rozdarcie zawsze płaci się wysoką cenę”.
Z powodów finansowych Pilaszewska nie mogła zrezygnować z pracy. W opiece nad córką wyręczały ją mama i siostra. Maciejewski w tym czasie pracował dniami i nocami nad scenariuszem serialu „Na dobre i na złe”.
Pożegnanie z „Miodowymi latami” nie było decyzją Pilaszewskiej. Poinformowano ją, że jej rolę przejmie żona Cezarego Żaka, wcielającego się w Karola Krawczyka. Wtedy postanowiła wrócić do swojej pierwszej pasji: pisania scenariuszy.
Tak powstał „Przepis na życie”, opowiadający o losach Anny, która, podobnie jak autorka scenariusza, nagle staje przed koniecznością rozpoczęcia nowego życia. Z tą różnicą, że bohaterka serialu musiała między innymi zmagać się z traumą po rozstaniu, a Pilaszewska mogła liczyć na wsparcie i rady męża.
Jak wspominała rok temu, nawet nie zauważyła, kiedy minęły te 3 wspólne dekady. Jak wyznała w mediach społecznościowych:
„Nie wiem, jak to się stało, w ogóle tego nie planowaliśmy”
Zobacz też:
Tak teraz wygląda pierwsza Alinka z "Miodowych lat". Pokazała się w sieci
Gwiazda "Miodowych lat" odsunęła się w cień. Ledwo wiązała koniec z końcem
"Miodowe lata": Dlaczego Alinę grały dwie aktorki? Odkrywamy tajemnicę