Miała trzech mężów, ale do dziś pozostaje narzeczoną "tego pierwszego". Połączyło ich coś wyjątkowego
Liliana Głąbczyńska-Komorowska nigdy nie kryła, że pragnie miłości, ale nie ma szczęścia do mężczyzn. Aktorka ma za sobą trzy rozwody i kilka zakończonych porażką nieformalnych związków. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że była w młodości narzeczoną Romana Frankla – syna piosenkarki Marii Koterbskiej – i formalnie pozostaje nią do dziś.
Liliana Głąbczyńska-Komorowska miała 23 lata i właśnie ukończyła studia na wydziale aktorskim PWST w Warszawie, gdy Roman Załuski zaproponował jej rolę w kryminale "Wściekły". Była dumna, że może zagrać u boku najpopularniejszych polskich gwiazd z Barbarą Brylską, Bronisławem Cieślakiem i Haliną Gryglaszewską na czele. Najbardziej jednak cieszyła się, że spotka na planie Romana Frankla - niezwykle przystojnego aktora, w którym od dawna się podkochiwała.
"W czasie gdy studiowałam, on był asystentem Gustawa Holoubka" - wyznała w rozmowie z "Na żywo".
Kiedy w 1976 roku Roman Frankl kończył studia w krakowskiej szkole teatralnej, wróżono mu wielką karierę. Miał wszystko, co potrzebuje młody aktor, by zaistnieć: talent, urodę amanta i bardzo wpływową matkę. Wszyscy wiedzieli, że jest jedynym dzieckiem wielkiej gwiazdy polskiej piosenki Marii Koterbskiej. Dlatego twierdzono, że drzwi do sukcesu stoją przed nim otworem.
"Jak mi się coś udało zrobić, to słyszałem, że to dlatego, że jestem synem Koterbskiej" - wspominał w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego". Dodał, że właśnie dlatego, by zacząć wszystko od nowa bez "balastu" w postaci sławnej matki, zdecydował się w wieku 30 lat wyjechać na stałe do Wiednia.
Wśród wielu fanek Romana była Liliana Głąbczyńska-Komorowska. Wtedy jednak, gdy po raz pierwszy połączyła ich namiętność, nie było mowy o uczuciach. Dopiero w 1979 roku na planie filmu "Wściekły" zakochali się w sobie bez pamięci.
Po latach aktorka wspominała, że wystarczyło kilka spotkań, parę rozmów, by zaczęli poważnie myśleć o wspólnej przyszłości.
"Roman był pierwszym chłopakiem, który poprosił mnie o rękę" - wyznała w wywiadzie dla "Vivy!".
Liliana i Roman byli parą wręcz zjawiskową. Sprawiali wrażenie, jakby świata poza sobą nie widzieli. Ci, którzy pamiętają ich z tamtych lat, potwierdzają, że kochali się do szaleństwa.
Nie wiadomo, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby na początku lat 80. nie zdecydowali się opuścić Polski. Najpierw - w 1981 roku - wyjechała Liliana, trzy lata później wyemigrował Roman. Ona postanowiła szukać szczęścia za oceanem, on wybrał Austrię. Nie byli zwolennikami związków na odległość, więc bardzo szybko o sobie zapomnieli. Zapomnieli też zerwać zaręczyny.
"Z naszych ślubnych planów nic nie wyszło. Byłam tylko jego narzeczoną. Do dzisiaj nią jestem" - stwierdziła aktorka w rozmowie z "Vivą!".
W Ameryce Liliana Głąbczyńska-Komorowska związała się z Michałem Urbaniakiem, który - zanim za niego wyszła - przez półtora roku zdradzał z nią żonę, wokalistkę jazzową Urszulę Dudziak. Później jeszcze dwa razy wychodziła za mąż, ale każde jej małżeństwo okazywało się klapą. Z drugim mężem, Christianem Duguayem, choć urodziła mu dwójkę dzieci, nie zdołała stworzyć szczęśliwej rodziny, a trzeci, Bernard Poulin, w 2019 roku zostawił ją dla młodziutkiej Rosjanki, którą poznał w Dubaju.
Roman Frankl po osiedleniu się w Wiedniu poznał i poślubił aktorkę dubbingową Sabine Kapera, z którą ma dwóch synów. Były gwiazdor "Klanu" (przez kilka lat wcielał się w Stjepana Vujkovica) niechętnie mówi o swojej prywatności.
"Moje życie prywatne, jak sama nazwa wskazuje, powinno takie zostać - prywatne. Powiem tylko, że mam wspaniałą żonę i wspaniałych synów. I to jest najważniejsze. Rodzina i dom. Tylko to się liczy" - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego".
Źródła:
- Wywiad z L. Głąbczyńską-Komorowską, "Viva!", październik 2021.
- Artykuł "W końcu wymodliła sobie tę miłość", "Na żywo", sierpień 2019.
- Wywiad z R. Franklem, "Dziennik Zachodni", listopad 2010.
Czytaj też:
Liliana Komorowska: "Oświadczył mi się na Skype". Będzie czwarty ślub?
Liliana Głąbczyńska-Komorowska opowiada o tajnikach młodego wyglądu
Liliana Głąbczyńska-Komorowska: Trzeci mąż ją zostawił, a teraz takie wieści