Michael Douglas świętuje 80. urodziny. Laureat Oscara spotykał się z najpiękniejszymi aktorkami
Michael Douglas to jeden z najpopularniejszych aktorów w historii Hollywood. Choć przez lata odnosił ogromny sukces zawodowy, ponosił przez to porażki w życiu prywatnym. Dziś wystawia sobie przez to srogą ocenę. Michael Douglas 80 lat. Był kiepskim ojcem i partnerem. Ona go zmieniła.
Michael Douglas to hollywoodzki gwiazdor, którego nie trzeba przedstawiać. Dryg do aktorstwa odziedziczył po rodzicach, którzy byli aktorami. Wystarczy wspomnieć, że jego ojcem jest legendarny Kirk Douglas, który w Hollywood miał status ikony. Choć Michael ciepło się wypowiada o tacie i mamie, fakt, że się rozwiedli, gdy wciąż był mały, z całą pewnością zostawił na nim ślad. Widać to choćby po tym, że sam kilkukrotnie przeżywał rozpad poważnych relacji.
"Zawodziłem jako syn, brat, mąż, ojciec, ale zrobię wszystko, by nie zawieść jako dziadek" - mówił w 2017 roku, kiedy na świecie pojawiła się jego wnuczka Lua Izzy, cytowany przez Plejadę.
Michael uspokoił się i odnalazł prawdziwą miłość dopiero w wieku 55 lat, kiedy w jego życiu pojawiła się piękna aktorka imieniem Catherine Zeta-Jones. Ona go zmieniła i pokazała jak wspaniałym człowiekiem, mężem i ojcem może być. Para pobrała się w 2000 roku zaledwie rok po pierwszym spotkaniu i choć niewielu dawało im szanse ze względu na dzielące ich 25 lat różnicy wieku, do dziś udowadniają, że idealnie się dobrali. Doczekali się dwójki dzieci - syna Dylana Michaela (ur. 2000 r.) i córki Carys Zety (ur. 2003 r.).
Aktor ma jeszcze dorosłego już syna z poprzedniego związku.
Choć od 25 Douglas pozostaje w związku z Catheriną Zetą-Jones, nigdy nie narzekał na brak zainteresowania i otwarcie mówił o swoich poprzednich relacjach. Nim zakochał się w walijskiej piękności w latach 70. przez sześć lat tworzył parę z Brendą Vaccaro, piękną aktorką o falowanych brązowych włosach i dużych oczach, które rozświetlały się za każdym razem, gdy się uśmiechała. Był też z Elizabeth Vargas, która złamała mu serce i zabrała całą wiarę w miłość. Los wkrótce jednak postawił przed nim kolejną piękność.
W 1977 roku poznał córkę hiszpańskiego dyplomaty. Nazywała się Diandra Luker i kompletnie zawróciła Michaelowi w głowie. Szczupła kobieta o drobnej budowie i bujnych kręconych włosach oraz opalonej skórze natychmiast zrobiła na nim wrażenie. Aktor oświadczył się jej już dwa tygodnie po pierwszym spotkaniu i w marcu wzięli ślub. Rok później doczekali się syna Camerona Michaela. Byli ze sobą przez 18 lat, ale pod koniec już tak bardzo się kłócili, że nawet podczas rozwodu nie mogli dojść do porozumienia i rozprawa trwała pięć lat.
To dlatego, gdy Douglas poznał w 1999 roku Catherinę Zetę-Jones, postanowił sporządzić z nią umowę przedmałżeńską.
Złamane serce, odrzucenie i burzliwy rowód mogą skutecznie pozbawić wiary w miłość. Choć Michael jej nie utracił i w końcu ułożył sobie życie miłosne, stał się bardzo ostrożny. Przed wejściem w związek małżeński z Zetą-Jones wolał zabezpieczyć, zarówno siebie, jak i ukochaną na wypadek rozstania. Nie dość, że mają ponoć rozdzielność majątkową, co chroni ich przed "pójściem z torbami" podczas ewentualnego rozwodu, to jeszcze musieliby sobie wypłacić wtedy odszkodowanie.
W razie rozwodu Zeta-Jones otrzyma 5 milionów dolarów odszkodowania i 2,8 milionów dolarów za każdy rok małżeństwa z Douglasem.
ZOBACZ TEŻ:
Michael Douglas nie zachował się elegancko wobec żony w Cannes. W sieci aż zawrzało