Michał Gała z poważnymi oskarżeniami. Influencer błyskawicznie wydał oświadczenie
Wciąż nie milkną echa głośnej afery, którą rozpętały kontrowersyjne wpisy Sylwestra Wardęgi. Do grona youtuberów, którym postawiono zarzuty dołączył właśnie Michał Gała. Były uczestnik "Top Model" od razu odniósł się do oskarżeń.
Sylwester Wardęga 3 października opublikował w sieci film, który pogrążył środowisko youtuberów. Chodziło o ukrywane od lat niestosowne zachowania wobec młodych widzów. Film Wardęgi wywołał w polskim internecie prawdziwe trzęsienie ziemi. Afera zaczęła zataczać coraz większe kręgi.
Z czasem okazało się, że w skandal zamieszanych jest mnóstwo absolutnych gwiazd polskiego YouTube'a. Aferą zainteresował się nawet minister sprawiedliwości, który ogłosił, że ma zamiar wyciągnąć konsekwencję i ukarać winnych. Teraz do niesławnego grona skandalistów może dołączyć Michał Gała.
Sylwester Wardęga opublikował w sieci kolejny wpis - tym razem bohaterem posta okazał się "Michał G.". Według nieoficjalnych informacji influencerowi grożą poważne zarzuty. Jeśli wierzyć sensacyjnym doniesieniom - przeciwko gwiazdorowi YouTube'a toczy się już postępowanie.
"Wielu z was się zastanawiało, czemu ja albo Konopskyy nie poruszyliśmy na "lajwach" sprawy influencera Michała G. Chodziło o to, że prokuratura prowadziła już postępowanie w tej sprawie i czekaliśmy po prostu aż zakończą swoje czynności i przygotują akt oskarżenia. Taki akt oskarżenia już powstał" - pisze na portalu X Sylwester Wardęga.
Michał G. jest oskarżony o popełnienie przestępstwa - chodzi o artykuł 198. Kodeksu karnego. Do tej sytuacji miało dojść na jednej z imprez influencerów: "Dowody w tej sprawie zdobyła była dziewczyna tego Michała G., w jakiś sposób zdobyła pliki z jego komputera czy telefonu i się okazało, że on w ogóle całą tę sytuację nagrał telefonem. Teraz pozostaje czekać na decyzję sądu i zobaczymy, jak ta sprawa się dalej potoczy" - tłumaczy na nagraniu, które pojawiło się w sieci.
Sprawę natychmiast postanowił skomentować sam zainteresowany. Były uczestnik "Top Model" wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że jest niewinny.
"W związku z informacjami opublikowanymi przez Pana Sylwestra Wardęgę ponownie chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie popełniłem przestępstwa, które jest mi zarzucane. Zgodnie z art. 42 ust. 3 Konstytucji każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. W mojej sprawie nie zapadł wyrok, swoją niewinność wykażę w toczącym się postępowaniu karnym" - czytamy na jego instagramowym profilu.
Influencer zgodził się na podawanie jego pełnego imienia i nazwiska w związku ze sprawą.
"Potwierdzam, że zgodnie z informacjami, jakie otrzymałem od mojego obrońcy, został skierowany przeciwko mojej osobie akt oskarżenia. Informację tą otrzymała zapewne także osoba, która ma formalny status pokrzywdzonej w toczącym się postępowaniu karnym. Chciałbym dodać, że Pan Sylwester Wardęga nie jest stroną tego postępowania i nie może mieć dostępu do informacji dotyczących tego postępowania. Jest zatem wielce zastanawiającym, skąd dysponuje dokumentacją dotyczącą tego postępowania. Kwestię tą z pewnością wyjaśnią organy ścigania" - wyjaśnił w relacji.
"Ponownie bardzo proszę o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska. Jestem niewinny" - dodał Gała. Jak potoczą się losy byłego uczestnika "Top Model"? Czekamy na ciąg dalszy sprawy.
Zobacz też:
Konopskyy opublikował film dotyczący Pandora Gate
Magdalena Gessler udzieliła szczerego wywiadu o emocjach. Bardzo zaskakujący
Marcin Prokop i Robert Kozyra wspominają pracę z Szymonem Hołownią. Tak radził sobie w "Mam talent!"