Michał Koterski - gwiazda "Gierka". Przez 20 lat jego życie było kierowane przez nałóg
Michał Koterski (42 l.) jest na językach wszystkich, dzięki filmowi "Gierek". Wcielił się w główną rolę, czyli pierwszego sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. Jednak droga do sukcesu była dla Miśka Koterskiego wyjątkowo wyboista. Przez ponad połowę swojego życia walczył z uzależnieniami. Dziś chwali się swoją przemianą i jest w szczęśliwym związku. Jak wyglądało życie Michała Koterskiego?
Michał Koterski powrócił na wielki ekran przy okazji filmu "Gierek". Dawniej występował głównie w filmach swojego ojca, Marka Koterskiego, takich jak "Dzień Świra", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" czy "7 uczuć". Przez ponad 20 lat był uzależniony od alkoholu i narkotyków. Dodatkowo lubił wdawać się w bójki, zmieniał często kobiety i w branży wyrobił sobie łatkę lekkoducha. Burzliwa przeszłość aktora jest już na szczęście za nim. Jak zmieniło się jego życie?
Choć film "Gierek" jest miażdżony przez krytyków, on sam nie ma sobie nic do zarzucenia. To pierwsza od tak dawna główna rola dla Michała Koterskiego, nic więc dziwnego, że jest z niej wyjątkowo dumny. Do roli przygotowywał się nie tylko wizualnie (musiał przytyć ponad 20 kilogramów), ale też zagłębiał się w historię Polski. W końcu postać Edwarda Gierka zawsze powraca w dobrym i złym kontekście rozwoju kraju.
Kiedy Michał Koterski pojawił się pierwszy raz szerszej publiczności w "Dniu Świra" wiele osób uważało, że jest upośledzony. Powstało mnóstwo wątków w Internecie, gdzie ludzie dyskutowali, jaka choroba może mu dolegać. Tymczasem największą chorobą Miśka była samotność - rodzice byli zajęci pracą, a on jako jedynak nie miał nikogo by spędzać czas.
Michał Koterski zaczął przygodę z narkotykami już jako nastolatek. Uzależnienie wciągnęło go na 20 lat, pomimo, że wielokrotnie szukał pomocy. Uczęszczał na wiele terapii uzależnień, a także bywał w wielu ośrodkach. Bezskutecznie.
Jak przyznał w jednym z wywiadów, narkotyki były jego sposobem na radzenie sobie z rzeczywistością. Wystąpienia publiczne były dla niego tak stresujące, że w kuluarach musiał się znieczulić. Choć chciał się czuć luźny i silny, tak naprawdę był przerażony. Raz nawet wylądował w Monarze.
Paradoksalnie w filmie "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" wcielił się w rolę Sylwusia, syna Adama Miauczyńskiego, który prosi ojca o to, aby przestał w końcu pić. Jego życzenie spełniło się kilkadziesiąt lat później. Po śmierci ukochanego dziadka (Michał Koterski miał wtedy 30 lat), poczuł się jeszcze bardziej samotny i jeszcze bardziej zmęczony życiem. To właśnie wtedy poprosił Boga o pomoc.
Michał Koterski do dziś nie ukrywa, że wiara w Boga pozwoliła mu być silniejszym. Aktor zawziął się i zerwał ostatecznie z nałogiem. Choć zdarzały się pokusy - on się nie poddał.
W walce z uzależnieniem zdecydowanie pomogła Michałowi jego dziewczyna - a obecnie ponowna narzeczona - Marcela Leszczak. Aktor sam przyznawał w wywiadach, że ich znajomość go uratowała. Wszystko zaczęło się w 2016 roku, kiedy Misiek zakochał się w uczestniczce "Top Model", Marcelinie. Aktor po 5 latach znajomości Michał Koterski postanowił się oświadczyć Marceli Leszczak - i to dwukrotnie! Para doczekała się też potomka - synka Fryderyka.
Michał Koterski aktywnie prowadzi swój Instagram pod nazwą @misiekkoterski. Obecnie na profilu obserwuje go 287 tysięcy obserwatorów. Na Instagramie znajdziemy tam zdjęcia z produkcji i życia prywatnego Miśka i Marceli. Gwiazdor zdecydował się też na przeszczep włosów, czym również się chwalił na Instagramie.
Zobacz też:
4-letni syn Leszczak i Koterskiego w wózku. Internauci nie mieli litości
Misiek Koterski po przeszczepie maca Marcelę po biuście
Co się stało z twarzą Małgorzaty Kożuchowskiej? Ekspert wyjaśnia
Mieszkańcy jarocińskiego bloku są przerażeni. Nie pomógł egzorcysta ani wróżka
