Michał Malitowski wywołał oburzenie słowami w "Tańcu z gwiazdami". Jest mu wstyd!
Michał Malitowski (42 l.) w trakcie ostatniego odcinka „Tańca z gwiazdami” dwuznacznie skomentował występ Natalii Janoszek. Jego słowa wywołały burzę w sieci, a wielu internautów posądzało gwiazdę o seksizm. Zainteresowany porzucił milczenie i publicznie odniósł się do ostatnich wydarzeń. Skierował kilka słów do uczestniczki.
W trakcie 8. odcinka 13. edycji "Tańca z gwiazdami" uczestnicy na parkiecie zaprezentowali się w stylach tanecznych, które wybrali dla nich fani programu. Natalia Janoszek i Rafał Maserak zaprezentowali salsę, a ich niezwykła choreografia - pełna trudnych podnoszeń - zachwyciła nie tylko widzów, ale także jurorów.
Popisy taneczne Janoszek i Maseraka oceniał jako pierwszy Michał Malitowski, a wypowiedź jurora wywołała w sieci niemałą burzę. Co dokładnie powiedział?
"Na koniec tak przywaliłaś tą salsą, że się robi bardzo miło. Jak razem tańczycie, macie te momenty energetyczne, kinetyczne. Jeszcze na koniec miałaś swoje solo, więc super... Andrzej mi tu mówi, że od twojego uroku jest ciepło w sercu i w kroku".
Te słowa doprowadziły do napiętej sytuacji między jurorami. Niemal natychmiast zareagowała Iwona Pavlović i zamierzyła się na Malitowskiego tabliczką do punktacji. Ze względu na to, że Malitowski nie określił, który z Andrzejów to powiedział, obaj poczuli się zobowiązani do odpowiedzi.
Andrzej Piaseczny próbował ratować sytuację, dodając szybko:
"Chodzi o krok taneczny, oczywiście..."
Grabowski publicznie odżegnał się od tego niewłaściwego komentarza.
"Ja aż tak...Nie, ja tego nie powiedziałem! Może się robi się ciepło w sercu... Natalia, tańczysz naprawdę bardzo pięknie i naprawdę w sercu robi się ciepło patrząc na ciebie".
Michał Malitowski postanowił publicznie przeprosić Janoszek za swoją dwuznaczną wypowiedź. Jak przyznał, powinien był przewidzieć, jaką reakcję może ona wywołać wśród odbiorców show.
"Przede wszystkim przepraszam. Moje dwuznaczne słowa, które wczoraj wypowiedziałem w programie "Taniec z gwiazdami" mogły wywołać jednoznaczne skojarzenia. Powinienem się z tym liczyć. Z Natalią rozmawiałem i jesteśmy w kontakcie. Teraz przepraszam ją publicznie, a za nią wszystkie osoby urażone moimi słowami" - napisał na Instagramie juror "Tańca z gwiazdami".
W kolejnym InstaStory juror show zdradził, że wstyd mu, iż jedna z najbardziej zdolnych uczestniczek "Tańca z gwiazdami" musi mierzyć się z medialną burzą, która rozpoczęła się tuż po jego niewybrednym komentarzu.
"Największą niesprawiedliwością, której Natalia doświadcza z mojego powodu, jest to, że zamiast dzisiaj czytać o swoim znakomitym występie, czyta o swojej seksualności. Bardzo mi przykro, bo chciałbym, żeby zapamiętano, że Natalia okazała się jedną z najlepszych uczestniczek ‘Tańca z gwiazdami’" - podsumował.
Chociaż nagonka internautów, którzy otwarcie narzekają na to, że w ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami" żartów dla dorosłych jest zbyt wiele, Natalia Janoszek ostudziła hejterskie zapały. Gwiazda przyznała, że po występie nie wyłapała tej dwuznaczności, ale ostatecznie odczytuje ją jako żart lub komplement.
"Nie ukrywam, że byłam jeszcze w emocjach po salsie, więc mimochodem trochę słuchałam komentarzy jurorów. Przyznam szczerze, że mam duży dystans do siebie i wzięłam to bardziej za komplement. Rozgrzałam parkiet pod każdym względem. Nie roztrząsam tego i nie myślę o tym. Różne emocje nami targają i jurorami podczas występów, potem zdarza się rzucić coś tak po prostu. Za dużo się rozwodzimy nad tym, czy ktoś powinien powiedzieć tak czy inaczej. Nie uważam, żeby to było wulgarne. Raczej potraktowałam to jako żart, a nawet komplement."
Zobacz też:
Paulina Smaszcz bryluje w "Tańcu z gwiazdami". Badała grunt z widowni?
"Taniec z gwiazdami". Kto odpadł? Takiego werdyktu można się było spodziewać