Michał Olszański ostro o zwolnieniu z TVP: Nie pozwolono mi pożegnać się z klasą! (TYLKO U NAS)
Zwolnienie Michała Olszańskiego z TVP w atmosferze skandalu wywołało ogromne poruszenie wśród widzów. Kłopoty Olszańskiego zaczęły się, gdy udzielił wywiadu magazynowi "Viva!", gdzie opowiedział o relacjach z synem - gejem. Oliwy do ognia dolał, zdradzając jednemu z portali kulisy pracy przy wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim, podczas którego miał "ocieplać" wizerunek prezesa. Wtedy zabroniono mu wypowiadać się publicznie na temat pracy. Z radiową Trójka pożegnał się po rozmowie z najstarszą polska drag queen. W końcu - zwolniono go z telewizji publicznej. Na ponowne pojawienie się Michała Olszańskiego widzowie czekali ponad rok. Co teraz robi?
Michał Olszański wrócił do mediów i od kilku tygodni prowadzi on wraz z Joanną Górską nowy program Czwórki "Kocham, przepraszam, dziękuję", w którym uczestnicy ponownie nawiązują relacje z bliskimi, z którymi z różnych powodów stracili kontakt. W rozmowie z Pomponikiem zdradza za czym tęsknił, gdy nie pracował w telewizji i czy ma żal do ludzi, którzy go zwolnili.
Dlaczego zdecydował się Pan poprowadzić ten program - co Pana w nim zainteresowało?
Zdecydowałem się na udział w tym programie, bo dotyka ważnych ludzkich spraw, często dramatycznych wspomnień. Po dość długiej przerwie zatęskniłem do rozmów z ludźmi, gdzie muszę zbudować relację i dotrzeć do prawdziwych emocji. A tu jest taka szansa i staram się ją wykorzystać.
Dlaczego ludzie decydują się na wyznania na wizji? Co daje im udział w tym programie?
Dla bohaterów poszczególnych historii program to szansa na domknięcie istotnych spraw z przeszłości. Dlaczego chcą to zrobić publicznie, przed kamerą? Być może to dodatkowa motywacja ? A może lubimy swoisty ekshibicjonizm...
Która historia poruszyła Pana najbardziej i dlaczego?
Dotychczas nagrałem cztery historie, wszystkie mocne i prawdziwe, a zapamiętam na pewno scenę, kiedy babcia wychodzi z Sylwią na huśtawkę po roku nie opuszczania łóżka. Wzruszenie, kiedy wnuczka, która przysporzyła babci wielu zgryzot, spełnia jej marzenie o chwilach spędzanych z bliskimi w ogrodzie, na które już straciła nadzieję.
Czy Pan sam borykał się kiedyś z podobnymi sytuacjami, w których niełatwo czasem przeprosić albo wybaczyć? Co to była za historia?
Żałuję do dziś, że nie mogłem pożegnać się z widzami "Ekspresu Reporterów" i "Pytania na śniadanie". Po 20 latach zwolniono mnie z dnia na dzień, i to mnie boli. Swoją drogą - nosiłem się z zamiarem zrezygnowania z pracy w TVP, ale chciałem z klasą pożegnać się po programie. Nie było mi to dane i o to mam żal.
Zniszczenie radiowej Trójki też było dla mnie dramatem osobistym, bo byłem tam 25 lat. To niebywałe, żeby zniszczyć w rok coś, co budowano ponad 50 lat. To skandal. Na szczęście powstało internetowe radio 357, w którym mam swoją audycję "W 4 oczy".
Nowy program "Kocham, przepraszam, dziękuję" można oglądać w sobotę, o 20:00 w Czwórce.
Zobacz też:
Mikołaj Roznerski: rozwód zatrząsł moim światem. Szczere wyznanie o trudnym rozstaniu!
Anna Skura szuka asystentki. Ma duże wymagania!
Ile zarabiają artyści i jak przetrwali pandemię?
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl