Michał Piróg wyznał, że nie wytrzymał: „O dwóch takich, co za***li imię”
Michał Piróg (43 l.) jak sam przyznał na Instagramie, miał mocne postanowienie zachowania dystansu wobec najnowszych wybryków Jarosława Jakimowicza. Nie udało się. Choreograf przyznał, że puściły mu nerwy.
Michał Piróg zdecydował się zabrać głos w sprawie pomówień, jakimi na prawo i lewo szasta Jarosław Jakimowicz, gwiazda TVP. Choreograf, jak dał do zrozumienia na Instagramie, długo bił się z myślami, jednak w końcu nie wytrzymał. Dał do zrozumienia, że zauważa zależność między wybrykami Jakimowicza a imieniem, które nosi.
Jarosław Jakimowicz jest ostatnio w wyjątkowo zaczepnym nastroju. Aktor, który zyskał rozgłos dzięki roli w „Młodych wilkach” i na tym jego osiągnięcia aktorskie w zasadzie się skończyły, miota na Instagramie pomówieniami wymierzonymi, jak się wydaje, w każdego, kto się nawinie.
Niegdysiejszy aktor, a obecnie gwiazda telewizji publicznej, sam nie słynie z kryształowej przeszłości. Już mniejsza o występ z Jolą Rutowicz w niezbyt nobilitującym programie „J&J- czyli Jola i Jarek”, gorzej, że jest posądzany o udział w naprawdę poważnych sprawach.
Cieniem na jego wizerunku położyły się oskarżenia o gwałt, jakie pod jego adresem wysunęła kandydatka na Miss Generation. Sprawę nagłośnił dziennikarz śledczy Piotr Krysiak, autor „Dziewczyn z Dubaju” i TVN w programie „Uwaga” . Do gwałtu miało dojść z styczniu 2020 roku w hotelu w Klimkach pod Łukowem.
Jeśli zaś chodzi o konszachty z handlarzami ludźmi, to Jakimowicz sam się nimi pochwalił w autobiograficznej książce „Życie jak film”. Fragment ten dotyczy czasów, gdy 19-letni Jakimowicz mieszkał w Niemczech, gdzie trudnił się drobnymi kradzieżami. Pewnego dnia dwie młode Tajki, z którymi się zaprzyjaźnił, zapytały, czy nie chciałby takiej dziewczyny, jak one. Jak twierdzi Jakimowicz, „nie bardzo mógł to sobie wyobrazić”, ale nawiązał kontakt z handlarzem ludźmi, ponieważ „był bardzo ciekaw”. Zapłacił 2 tysiące marek.
Rok temu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a teraz chce założyć Jakimowiczowi sprawę karną.
W maju tego roku Komisja Etyki TVP uznała, że Jakimowicz naruszył zasady rzetelności dziennikarskiej, nazywając pracowników TVN „szmaciarzami” i miotając pogróżkami pod adresem Tomasza Sekielskiego i jego rodziny. To wszystko jednak nie zaszkodziło karierze Jarosława Jakimowicza w telewizji publicznej. W rezultacie coraz bardziej się rozkręca.
W ciągu niecałego tygodnia zdążył ogłosić publicznie, jakoby Paweł Deląg był gejem i zagroził upublicznieniem listy jego rzekomych „chłopaków”, a Maciejowi Dowborowi, który jednoznacznie opowiedział się po stronie Deląga, zapowiedział ujawnienie wrażliwych danych, konkretnie medycznych. Oberwało się także Karolinie Korwin-Piotrowskiej. Na nią, jak się okazuje, Jakimowicz nie ma personalnych „haków”, za to obiecał, że jeśli dojdzie do procesu sądowego, powoła jej znajomych, bo, jak dał do zrozumienia, ma na nich „sporo dowodów”.
Zaczyna to wyglądać na wojnę Jakimowicza przeciwko wszystkim. Na temat samotnej krucjaty gwiazdy TVP wypowiedział się też Michał Piróg, chociaż, jak wyznał na Instagramie, miał w tej sprawie zupełnie inne plany. Ale nerwy mają swoje prawa. Dał do zrozumienia, że skłonność do pieniactwa może mieć związek z imieniem, jakie nosi Jakimowicz:
Zobacz też:
Jarosław Jakimowicz znowu "odleciał". Internauci nie wierzą w to, co widzą. "TV Psychiatryk"
Jarosław Jakimowicz zadaje dziwne pytania w studio. Poszło o leki na receptę. „Źle zrobiłem?”
Dagmara Kaźmierska nie ma już „indyczej szyi”. "Byłam pomarszczona jak jabłko z kopca"
***