Michał Szpak ma dług wdzięczności u swojej mamy. Wie, że go nie spłaci
Michał Szpak (25 l.) niejednokrotnie mówił o tym, że wiele zawdzięcza ukochanej mamie. Wie też, że nigdy nie spłaci wobec niej swojego długu, ale i tak bezustannie się o to stara.
Kiedy stał na scenie w Sztokholmie, na jego twarzy widać było wielkie skupienie. Michał Szpak modlił się, aby jego piosenka "Color of Your Life" zabrzmiała tak, jak sobie wymarzył. Wszystko udało się znakomicie. Zaśpiewał czysto i efektownie.
Doceniła to publiczność w całej Europie. W głosowaniu SMS-owym Michał uzyskał trzecie miejsce, jednak jury w poszczególnych krajach miało inne zdanie: był przedostatni! Pod dodaniu głosów skończyło się na ósmej lokacie...
- Uważam, że jest to niesprawiedliwe i bolesne. Mogliśmy stanąć na podium - nie krył goryczy po powrocie ze Szwecji.
I chociaż oglądały go miliony telewidzów, tak naprawdę Michał Szpak śpiewał tylko dla jednej osoby. Dla mamy, która zmarła 9 marca 2015 roku. Nigdy nie krył, że był z nią bardzo związany. To ona kibicowała mu w realizacji marzeń.
- To najwspanialsza i najpiękniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek dane mi było poznać, która sztuką zarażała mnie od samego początku. Dzisiaj mija rok. Mamo, smutno tu bez Ciebie! - pisał wzruszony przed dwoma miesiącami.
Dziś piosenkarz przystępuje do pracy nad piosenką dedykowaną ukochanej mamie, a;e wie, że nigdy nie zdoła spłacić swego długu...
***
Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów