Michał Szpak nie gryzł się w język mówiąc o "nowej" Telewizji Polskiej. Nie zostawił złudzeń
Sylwestrowa noc była związana z wieloma emocjami. Swoich odczuć nie krył m.in. Michał Szpak. Niedługo po występie dla TVP szczerze opowiedział, co myśli o odmienionej stacji. Czy jest tak, jak ludzie sądzili i wokalista jest zadowolony ze zmian? A może jednak żałuje, że znów bierze udział w projektach i programach Telewizji Polskiej?
Michał Szpak w tym roku wystąpił na imprezie sylwestrowej organizowanej przez TVP. Choć to nie ten koncert zdobył serca widzów, artysta był zadowolony ze swojego występu.
Niedługo potem w rozmowie z Plotkiem wyjawił, co myśli o zmianach, które zaszły w Telewizji Polskiej. Bez ogródek podkreślił, że te są zauważalne i wyjawił co nieco o "naciskach".
Michał Szpak postanowił nie gryźć się w język i ogłosić, jak postrzega odmienioną Telewizję Polską.
"Uważam, że jest widoczna zmiana duża. Ja też trafiłem na taki moment w samym programie, gdzie bardzo było dużo zmian. Więc ewidentnie jest, że tak powiem bardzo mocno kładziony nacisk na to, żeby te zmiany było czuć i było je widać. Uważam, że takie odświeżenie Telewizji Polskiej to jest tylko na plus" - uzewnętrznił się, po czym dodał, że cieszy się, bo w tym roku nikt nie ingerował w jego wygląd.
Występ w miejscu, które szczerze lubi, zagwarantował Michałowi liczne korzyści. Po sylwestrowym występie nie zabrakło zachwytów - nie tylko ze strony fanów.
Michał sam pochwalił się, że tata wysłał mu poruszającą wiadomość. Na Instagramie opublikował screen z jej treścią.
"Misiek było cudownie" - napisał ojciec wokalisty.
Jeszcze przed powrotem do "The Voice of Poland" Michał Szpak zapewniał, nie wie, co przyniesie mu ponownie wejście do tej samej rzeki. Widać, że obawy, które towarzyszyły mu w przeszłości, dziś są tylko wspomnieniem.
"Cieszę się, jestem bardzo podekscytowany i w stresie, bo nie wiem czego się spodziewać. Trochę wiem, trochę nie wiem, ale tęskniłem za tymi emocjami, za talentami, za możliwością prowadzenia ich, uświadamiania ich, co ich czeka, sprzedawania im jakichś trików, które mogą spowodować, że będą mogli rozwijać swoje skrzydła" - opowiadał Plejadzie po podjęciu decyzji o przywróceniu współpracy.
W tamtym czasie dla Michała liczyło się przede wszystkim to, by znów mieć kontakt z utalentowanymi uczestnikami.
"Wszystkie te reakcje, które tutaj się odbywają pomiędzy nami a uczestnikiem, są prawdziwe i tego też oczekujemy od tych ludzi, którzy tutaj przychodzą" - oznajmił.
Czytaj też:
Jest oświadczenie ws. odwołanych koncertów gwiazd. Chcą utrzeć nosa. "Sytuacja zmusiła"
Szpak ma poważny powód do zmartwień. Wyjaśniło się, a jednak to koniec