Michał Szpak późnym popołudniem zwrócił się do fanów. "Przedstawiam Wam"
Życie prywatne Michała Szpaka niezmiennie budzi duże zainteresowanie, a czasami miesza się nawet z tym zawodowym. Chociaż co rusz pojawiają się spekulacje na temat jego rzekomego obiektu westchnień, wokalista zaprosił do "The Voice of Poland" innego bliskiego mu mężczyznę. Fani nie kryli zachwytu w sieci.
Odkąd lata temu oczarował jurorów i widzów w talent show "X Factor", Michał Szpak konsekwentnie buduje swoją karierę. W tym sezonie powrócił do sędziowania i trenowania uczestników w "The Voice of Poland", czym zajmował się w przeszłości w czterech edycjach.
Wyrazisty piosenkarz nie boi się konfliktów. O jego spięciach z kolegą po fachu, Kubą Badachem, zaczęto rozpisywać się jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu show. Jak pokazały wyniki oglądalności, takie błyskotliwe i cięte wymiany zdań działają tylko na korzyść tytułu.
Po etapie Przesłuchań w ciemno, w ramach których zostali wyłonieni podopieczni pięciorga muzycznych ekspertów (wspomnianych panów oraz Lanberry, Barona i Tomsona), ruszyły tzw. Bitwy. Szpak nie miał przy tym oporów, by po jednym z występów wdać się w sprzeczkę z piosenkarką.
Mimo to widać, że celebryta świetnie czuje się w programie. Nieoczekiwanie do kolejnego odcinka zaprosił bowiem kogoś bardzo sobie bliskiego.
"Przedstawiam Wam mojego gościa specjalnego na dzisiejsze bitwy 'The Voice of Poland. Tato - najwspanialszy człowiek pod słońcem" - napisał pod zdjęciem z rodzicem, wykonanym w studiu talent show. Podobnie jak w przypadku poprzedniego opublikowania wspólnej fotografii z ojcem, pod postem posypały się niemal same ciepłe komentarze.
"Masz po nim spojrzenie", "Michał, wiesz, że jesteś szczęściarzem, mając taką rodzinę. Za każdym razem, jak spotkałam się z Twoją mamą, powtarzała, że kiedyś pokażesz wszystkim, co potrafisz. Pozdrowienia dla Andrzeja", "Może tato ma ochotę pośpiewać? To byłby duet", "Cudowni!", "Michał, jesteś takim niezwykłym, ciepłym i empatycznym człowiekiem. W dużej mierze dzięki Tacie", "Masz cudownego tatę, który zawsze w Was wierzył i wspierał. Pamiętam, jak wypowiadał się o Tobie i Twojej pasji muzycznej wiele lat temu zaraz po 'X-Factorze'. Taki ojciec to skarb" - pisali zauroczeni fani.
Faktycznie, mężczyzna zawsze był dla syna wsparciem, choć ich relacje bywały trudne.
Za muzyczną pasję gwiazdora odpowiadają częściowo właśnie rodzice. Przyszły wokalista od małego wychowywał się bowiem w domu pełnym muzyki. Jego zmarła w 2015 roku ukochana mama śpiewała i grała na gitarze, a ojciec należał do chóru.
To właśnie on głównie opiekował się dziećmi pod nieobecność żony, która wyjechała do Włoch do pracy, gdy Michał miał 10 lat. Andrzej został więc sam z czworgiem potomstwa: dwoma synami i dwiema córkami.
Głowie rodziny początkowo trudno było przywyknąć do wyrazistego stylu młodszego z synów.
"(...) Wiem, że trochę mu zajęło, zanim przyzwyczaił się do mojego wizerunku. Na początku nie podobało mu się rzęsy i paznokcie, ale z czasem to zaakceptował" - wyjawił niegdyś celebryta w wywiadzie dla "Gali".
Finalnie to jednak on zawsze czuwał nad Szpakiem i wpoił mu najważniejsze wartości.
"Mój tato to ostoja spokoju, wytrwały koleś, który stał na straży naszego wychowania i dawał nam przykład. Dzięki niemu, nawet kiedy zdarzy mi się upadek, zawsze wstaję i idę dalej. A jeśli masz w życiu pasję, to rozwijaj ją i niezależnie od tego, co ludzie powiedzą, rób swoje, bylebyś ty w to wierzył i kochał to" - mówił niespełna 34-latek w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz też:
Nowe doniesienia w sprawie Michała Szpaka. Od plotek aż huczało. Teraz oficjalnie potwierdza
Michał Szpak późnym popołudniem zwrócił się do ludzi. "Powitajcie na świecie"